B. prezydent Warszawy przed komisją weryfikacyjną: nieprzyjęcie ustawy reprywatyzacyjnej największym grzechem klas politycznych
Nieprzyjęcie ustawy reprywatyzacyjnej jest chyba największym grzechem klasy politycznej – powiedział przed komisją weryfikacyjną były wiceprezydent stolicy Jarosław Jóźwiak. Dodał, że decyzje, które bada w czwartek komisja, zapadły zanim został wiceprezydentem.
Komisja weryfikacyjna w czwartek bada reprywatyzację trzech działek na pl. Defilad pod dawnymi adresami: Złota 19, Zielna 7/Złota 17 i Chmielna 50, które mają „analogiczne stany faktyczne”.
„Stawiam się dzisiaj przed państwem pomimo pewnych wątpliwości, które posiadam zarówno ja jako prawnik, jak i można powiedzieć szeroko rozumiane środowisko prawnicze, co do podstaw prawnych i konstytucyjnych działania tej komisji” – powiedział na wstępie Jóźwiak.
Dodał, że stawia się przed komisją, aby „udzielić pełnej informacji dot. jego wiedzy, wiedzy fachowej, prawniczej”.
„Co prawda sprawy, w których państwo mnie wezwali jak wskazują sygnatury, są sprawami, w których decyzje zapadły na długo przed objęciem przeze mnie urzędu (wiceprezydenta)” – zaznaczył.
Zastrzegł, że czuje się „trochę zaskoczony”, że nie został wezwany na rozprawę komisji w sprawie szkoły przy ul. Twardej, ponieważ zajmował się nią i miasto przeprowadziło „potężne śledztwo”.
B. wiceprezydent stolicy podkreślił, że ma mówić o reprywatyzacji, czyli o tym, co było „największą bolączką, największym problemem” kolejnych prezydentów Warszawy.
„To zaniechanie klas politycznych – bez względu czy była to lewica, prawica czy centrum – w nieprzyjęciu ustawy reprywatyzacyjnej, o którą apelowali kolejni prezydenci m.st. Warszawy, jest chyba największym grzechem, z którego powodu mamy co najmniej tysiąc powodów do dzisiejszego spotkania” – powiedział Jarosław Jóźwiak.
Zaznaczył, że sprawował urząd wiceprezydenta przez półtora roku, a już po kilku miesiącach od objęcia tej funkcji udało mu się wspólnie z zespołem przygotować projekt tzw. małej ustawy reprywatyzacyjnej, która później weszła w życie.
Ocenił, że „mała ustawa reprywatyzacyjna” pozwala reagować w trudnych przypadkach reprywatyzacyjnych. Dodał, że dzięki tej ustawie wydanych zostało już ponad 100 decyzji odmownych dot. zwrotu nieruchomości – takich jak żłobki, przedszkola, komisariaty. Zostało także zamieszczonych ponad 100 ogłoszeń ws. tzw. nieruchomości śpiochów. Jarosław Jóźwiak powiedział, że „mała” ustawa „zatrzymała” kuratorów, a miasto także skorzystało z prawa pierwokupu.
Podkreślił, że „mała” ustawa reprywatyzacyjna to jedyna ustawa w „wolnej Polsce” wychodząca naprzeciw problemowi reprywatyzacji. „Inicjatyw legislacyjnych ws. reprywatyzacji było kilkadziesiąt, blisko 30, żadna z nich nie skończyła się sukcesem” – zaznaczył.
Jarosław Jóźwiak przypomniał również swoją wspólną konferencję z I prezes SN, na której apelował do sędziów, by więcej uwagi zwracali na sprawy, gdzie występowali kuratorzy i „ożywają roszczenia”.
PAP/RIRM