Polska Fundacja dla Afryki chce wesprzeć dożywianie dzieci na Madagaskarze
Polska Fundacja dla Afryki chce zebrać 300 tys. zł na dożywianie dzieci na Madagaskarze. Sytuacja w tym kraju jest dramatyczna.
W styczniu w Madagaskar uderzył potężny cyklon. Silny wiatr i ulewne deszcze spustoszyły północno-zachodnią część wyspy. Mieszkańcy utracili cały dorobek swojego życia. Z pomocą ruszyła Polska Fundacja dla Afryki.
– Polska Fundacja dla Afryki kupiła od razu 20 ton ryżu, które zostały już rozdystrybuowane wśród ludności lokalnej – oznajmił Wojciech Zięba, prezes Polskiej Fundacji dla Afryki.
Kolejne 15 ton ryżu z Polski pozwoli na obsianie zniszczonych pól. To zagwarantuje mieszkańcom dostęp do żywności, ale przed nimi także inne wyzwania.
– Ludzie na Madagaskarze zostali całkowicie odcięci od czystej wody – zaznaczyła lekarz Lidia Stopyra.
Mieszkańcom zagraża epidemia duru brzusznego.
– Dur brzuszny leczy się antybiotykiem. Może dojść do odwodnienia – to jest przyczyna śmierci – wyjaśniła Lidia Stopyra.
Dlatego z Polski na Madagaskar mają trafić – obok antybiotyków – także sole nawadniające. Na Madagaskarze ok. 30 proc. dzieci jest niedożywionych. Ten problem pogłębiło tylko uderzenie cyklonu. Dlatego właśnie żywność jest kolejnym, pilnym wsparciem.
– Jeden pełnowartościowy posiłek – zawierający białko, witaminy, owoce – to niecałe 3 zł – wskazał prezes Polskiej Fundacji dla Afryki.
To kwota, która pozwala na zakup jedzenia dla dziecka. Tak, by właściwie się rozwijało. I na ten cel łącznie Polska Fundacja Afryki chce zebrać 300 tys. zł.
– To jest kwota, którą chcemy zebrać przy okazji rozprowadzenia magnesów – takich cegiełek, z których dochód zostanie przeznaczony w całości na dożywianie – oświadczył Wojciech Zięba.
Na miejscu na Madagaskarze są ojcowie duchacze. To oni prowadzą sierocińce, zapewniają dzieciom opiekę, wykształcenie, nierzadko również nocleg. Prowadzą także stołówki. I właśnie tam trafią środki zebrane przez fundację.
– W tych stołówkach dokarmianych jest w tym roku 1100 dzieci. To ogromna ilość, w większości sierot – mówił Wojciech Zięba.
Roczne dożywianie jednego dziecka w stołówce to koszt 1 tysiąca złotych.
TV Trwam News