Podkarpackie: w gminie Frysztak ma powstać asfaltownia. Mieszkańcy zapowiadają protesty
W gminie Frysztak (woj. podkarpackie) ma powstać zakład produkujący kompozytowe materiały budowlane. Przeciwko budowie asfaltowni protestują mieszkańcy. Mówią, że inwestycja zatruje powietrze. Obawiają się, że gmina straci turystów.
Asfaltownia miałaby powstać w Twierdzy koło Frysztaka, w bezpośrednim sąsiedztwie rzeki Wisłok, objętej programem Natura 2000. Obecnie funkcjonuje tam stara betoniarnia. Plac ten należy do jednego z mieszkańców. Firma, która złożyła wniosek ws. budowy asfaltowni, zamierza kupić teren. Pismo w sprawie trafiło już do urzędu gminy. Inwestycje takie trzeba skonsultować zarówno z Wodami Polskimi, Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, jak i z Sanepidem – mówił wójt gminy Frysztak Jan Ziarnik.
– Mamy dwa uzgodnienia pozytywne z Wód Polskich i Sanepidu, czekamy na Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Z pewnością będę brał pod uwagę opinie mieszkańców. (…) Wstępnie moja decyzja będzie negatywna – oświadczył Jan Ziarnik.
Powstanie asfaltowni to spory problem – mówią mieszkańcy gminy Frysztak, którzy są zaniepokojeni sytuacją. Asfaltownia produkowałaby masy asfaltowe, które wytwarzają bardzo szkodliwe pyły.
– Po prostu zrujnuje nam życie, zrujnuje nam środowisko, przyrodę. Nasza gmina jest mocno nastawiona na turystykę, dużo pieniędzy zostało zainwestowanych w szlaki turystyczne, w infrastrukturę – podkreślała Agata Skiba, członek Stowarzyszenia Ziemia Frysztacka.
Jeśli powstałaby asfaltownia, gmina Frysztak straciłaby swoje walory turystyczne, ale nie tylko.
– Czyste powietrze, ukształtowanie terenu, walory turystyczne – to wszystko chcemy zachować – wskazał Łukasz Gudnicki, mieszkaniec wsi Kobyle.
– Na pewno nie będzie można sobie uchować kurki, warzywek ekologicznych ani krówki tak, jak ja chowam – zaznaczyła Danuta Chmura, mieszkanka gminy Frysztak.
– U siebie zlikwidowałem piec węglowy, mam pompę ciepła. Po co miałem to zmieniać, kiedy będę miał smród i smog idący z tej asfaltowni? – mówił Jan Śliwa, mieszkaniec gminy Frysztak.
Wytwarzane przez asfaltownię szkodliwe cząsteczki wpłynęłyby negatywnie na zdrowie mieszkańców – zaznaczył dr Marek Ziajor, lekarz rodzinny z miasta Frysztak.
– Okazuje się, że te najdrobniejsze cząsteczki przenikają nie tylko do pęcherzyków płucnych, ale również do krwi, powodując tam zwiększone nasilenie chorób krążenia i nowotworów – wyjaśnił dr Marek Ziajor.
Mieszkańcy zapowiadają, że będą robić wszystko, aby asfaltownia nie powstała.
– Determinacja mieszkańców jest duża. Rozmawiam z nimi na co dzień i jednoznacznie mówią, że jeżeli administracyjnie w jakiś sposób firma uzyska zgodę na lokalizację tego zakładu, to będą podejmowane mocne protesty społeczne – powiedział Jan Ziarnik, wójt gminy.
Powstanie asfaltowni zwiększy także ruch samochodów ciężarowych związanych z działalnością zakładu.
TV Trwam News