Podkarpackie: niemal 400 tys. zł straciła 41-latka oszukana metodą na pracownika banku
41-letnia mieszkanka powiatu jarosławskiego (woj. podkarpackie) została oszukana metodą na pracownika banku. Kobieta uwierzyła swemu rozmówcy, że jej konto zaatakował wirus i straciła blisko 400 tys. zł.
Do mieszkanki powiatu jarosławskiego kilka dni temu zadzwonił mężczyzna podający się za pracownika banku. Uwierzyła mu, że jej konto zaatakował wirus i autoryzowała w sumie ok. 30 transakcji – poinformowała oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Jarosławiu, asp. szt. Anna Długosz.
Okazało się, że pieniądze z jej konta zostały przekazane tzw. szybkimi przelewami na 16 kont w różnych bankach. Zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, kiedy autoryzowała ostatnie transakcje. Straciła blisko 400 tys. zł.
Policjanci przypominają, że oszust bankowy najczęściej dzwoni do swojej ofiary i przekazuje fałszywą informację o ataku wirusa na konto, z którego znikną w najbliższym czasie wszystkie oszczędności.
„Prosi np. o pobranie aplikacji – najczęściej jest to złośliwy program do zarządzania zdalnym pulpitem, który pozwala oszustowi przejąć kontrolę nad komputerem czy telefonem. Przestępca wydaje też kolejne polecenia m.in. zalogowania się do konta i akceptowania kodów i danych do autoryzacji transakcji bankowych” – zaznaczyła asp. szt. Długosz.
Policja ostrzega, że przez telefon nie należy nigdy podawać danych do logowania się do bankowości internetowej ani nie instalować żadnych aplikacji na żądanie pracownika banku.
PAP