https://pl.freepik.com/darmowe-zdjecie/reka-ze-znakiem-transplciowych_9393846.htm#page=1&query=gender&position=9

[NASZ DZIENNIK] Nie chcemy ideologii w szkołach

Samorządowcy gminy Tuszów Narodowy mimo nacisków i gróźb utraty funduszy unijnych nie odwołali uchwały sprzeciwiającej się próbom demoralizacji dzieci w szkołach i niszczenia rodziny – informuje Zenon Baranowski na łamach „Naszego Dziennika”.

Prezydent Mielca skierował pismo do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej z zapytaniem o warunki, które samorząd musi spełnić, aby otrzymać fundusze unijne. Pytanie związane było z faktem podtrzymywania przez gminę Tuszów Narodowy uchwały jednoznacznie sprzeciwiającej się antykulturze gender. Władze Mielca pytały, czy w związku z tym pozostałe gminy skupione w Miejskim Obszarze Funkcjonalnym Mielca mogą otrzymać wsparcie w ramach unijnej polityki spójności. Pytano również o to, czy gmina Tuszów może być partnerem w projektach realizowanych w ramach instrumentu Zintegrowane Inwestycje Terytorialne.

Oburzony takim dociekaniem jest wójt Tuszowa Narodowego, który uważa, że odebranie gminie funduszy byłoby dyskryminacją.

– Mam nadzieję, że ministerstwo zamknie sprawę, wypowiadając się jednoznacznie, że nie ma najmniejszych przeszkód, abyśmy otrzymali środki unijne, które nam się należą, tylko dlatego że wypowiadamy się przeciwko deprawacji naszego najmłodszego pokolenia, do czego jesteśmy zobowiązani jako samorządowcy i jako rodzice – podkreśla w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” Andrzej Głaz.

Jak poinformował Edward Tabor z Biura Promocji i Sportu miasta Mielca, ministerstwo jeszcze nie udzieliło odpowiedzi.

Dotychczas przedstawiciele resortu polityki regionalnej przyznawali, że „nie ma zapisu w Umowie Partnerstwa, który stwierdza, że należy odebrać lub nie przyznać środków z Umowy Partnerstwa gminom czy powiatom, które wprowadziły uchwały o wolności od ideologii LGBTt”. Podkreślali również, że tylko wyrok sądu stwierdzający dyskryminację mógłby doprowadzić do odebrania środków.

Czy to uspokaja samorządowców? I tak, i nie, ponieważ wcześniej otrzymywały one sygnały, np. z urzędów marszałkowskich, że w przypadku działań dyskryminacyjnych zostaną odcięte od kolejnych funduszy.

– Nie jestem taki pewien, czy te samorządy otrzymają fundusze unijne. Myślę, że cały czas ta sprawa jest aktualna, chociaż niby Unia wycofała się z tego – mówi Jacek Kotula, radny sejmiku województwa podkarpackiego i działacz pro-life.

Przypomnijmy, że Komisja Europejska na początku roku zamknęła procedurę naruszeniową dotyczącą tzw. stref LGBT w Polsce.

Samorządowcy jednak mają się czego obawiać. Wiceprzewodniczący intergrupy ds. LGBT PE, Pierre Karleskind przekazał, że otrzymał od komisarzy Elisy Ferreiry, odpowiedzialnej za reformy i politykę spójności, oraz Nicolasa Schmitta, odpowiedzialnego za rynek pracy i sprawy społeczne, informację, że część regionów Polski nie otrzyma żadnych pieniędzy z Unii. Podali oni, że w porozumieniu zawartym między Polską a Komisją Europejską znalazł się zapis, że wsparcia finansowego z polityki spójności nie będą mogły otrzymać te podmioty, które „podjęły jakiekolwiek działania dyskryminujące”.

„Ta klauzula obejmuje gminy, powiaty i województwa. Komisja będzie nadal monitorowała sytuację na miejscu i oczekuje ona od Polski, że rygorystycznie będzie przestrzegać tej klauzuli” – napisano w liście skierowanym do Karleskinda.

Podkarpacki Urząd Wojewódzki wyjaśnił, że korzystanie z pięciu tzw. regionalnych funduszy w perspektywie finansowej na lata 2021-2027 reguluje Umowa Partnerstwa dla realizacji polityki spójności 2021-2027 w Polsce, którą Komisja Europejska zatwierdziła w czerwcu 2022 r. Zawarte tam zasady zakazują udzielania wsparcia podmiotom podejmującym działania dyskryminacyjne, m.in. ze względu na orientację seksualną. Urząd stwierdzał, że jednostka samorządu, która „podjęła jakiekolwiek działania dyskryminujące, sprzeczne z zasadami”, nie może otrzymać wsparcia.

Gdzie ta dyskryminacja?

Niektóre władze samorządowe uchyliły te uchwały, ale część podkreślała, że nie ma tam żadnych zapisów o dyskryminacji kogokolwiek.

– Nie ma dyskryminacji w tej uchwale, tam jest sprzeciw wobec ideologii. Żadnej ideologii nie chcemy w szkołach, tym bardziej ideologii LGBT – mówi Andrzej Głaz, wójt Tuszowa Narodowego (Podkarpackie).

Jak przypomina, to rodzice mają prawo do wychowywania swoich dzieci.

– Jest to zagwarantowane w Konstytucji, a radni i wójt mają obowiązek bronienia tego, żeby złe treści nie dostawały się do szkół – dodaje wójt.

W ocenie Andrzeja Głaza Komisja Europejska, zamykając sprawę stref LGBT, „de facto przyznała rację” tym samorządom.

– A widzę, że to jest „odgrzewany kotlet”, wyciągany po to, żeby w jakiś sposób podważyć, dokuczyć samorządom, które wytrwały w tym, by bronić swoich wartości. Myślę, że to z naszej gminy inni powinni brać wzór, żeby nie sprzedawać swoich wartości – tłumaczy samorządowiec. Dodaje, że blokowanie funduszy tylko dlatego, że bronią najmłodszych przed deprawacją, oznaczałoby krzywdę dla wspólnoty samorządowej.

Wytyczne ministerstwa

Należy przypomnieć, że Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej w 2021 r. rozesłało do samorządów pismo apelujące o eliminację z uchwał sformułowań, które mogą być interpretowane jako dyskryminujące.

Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego w odpowiedzi na niedawną interpelację Jacka Kotuli zaznacza, że wyrażone tam stanowisko nadal obowiązuje, co potwierdza pismo wiceminister funduszy Małgorzaty Jarosińskiej-Jedynak z 30 listopada 2022 r.

Radny Jacek Kotula pytał w kolejnej interpelacji o zapisy zawarte w wytycznych zatwierdzonych przez Ministerstwo Finansów, w oparciu o które mają być oceniane projekty. Wynika z nich, że brane będzie pod uwagę, czy projekt ma „pozytywny wpływ na zasadę równości szans i niedyskryminacji”, m.in. ze względu na orientację seksualną. Urząd Marszałkowski odpowiedział Jackowi Kotuli, że „właściwa instytucja nie może stosować ani interpretować kryteriów w sposób, który byłby niezgodny z ich treścią”. A pismo wiceministra funduszy i polityki regionalnej Waldemara Budy nie stanowi „podstawy dla kształtowania systemu realizacji programu”. Jacek Kotula ocenia tę odpowiedź jako niejasną.

Samorządowcy wskazują, że w kontekście tego, że władze PiS popierają projekt obywatelski przeciwko seksualizacji dzieci, ewentualne blokowanie im funduszy za walkę o to samo kilka lat wcześniej byłoby całkowicie niezrozumiałe.

– Walczymy generalnie o to samo, więc nie wyobrażam sobie, żeby rządy Prawa i Sprawiedliwości uczyniły inaczej. Nie wyobrażam sobie, że będziemy dyskryminowani za to, że bronimy przed diaboliczną ideologią – zwraca uwag wójt gminy Tuszów Narodowy.

W swojej uchwale samorządowcy z Tuszowa Narodowego stwierdzili: „Zrobimy wszystko, aby do szkół nie mieli wstępu gorszyciele zainteresowani wczesną seksualizacją polskich dzieci w myśl tzw. standardów Światowej Organizacji Zdrowia. Będziemy chronili uczniów, dbając o to, aby rodzice z pomocą wychowawców mogli odpowiedzialnie przekazać im piękno ludzkiej miłości”. Podkreślili też, że będą „strzegli prawa do wychowania dzieci zgodnie z przekonaniami rodziców”.

Nasz Dziennik/Zenon Baranowski

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl