PAP/Piotr Nowak

Platforma Obywatelska boi się kolejnej przegranej z Prawem i Sprawiedliwością?

Premier Donald Tusk zaprasza swoich zwolenników na wiec w Warszawie, który odbędzie się 4 czerwca. Pytanie czy uda mu się zmobilizować swoich zwolenników i przykryć ostatnie antyrządowe protesty.

Platforma Obywatelska chce powtórzyć frekwencyjny sukces z 4 czerwca ubiegłego roku. Wtedy głównym postulatem było odsunięcie do władzy Prawo i Sprawiedliwość.

– Cała Europa, cały świat, żeby wszyscy zobaczyli jak jesteśmy silni, ilu jest nas gotowych – mówił Donald Tusk w czerwcu ubiegłego roku.

Na dwa tygodnie przed wyborami parlamentarnymi odbył się kolejny marsz Platformy Obywatelskiej. Zwołany został w obronie kobiet rzekomo pokrzywdzonych przez prawo chroniące życie dzieci nienarodzonych. Twarzą protestu miała być pani Joanna z Krakowa, która została instrumentalnie wykorzystana przez liberalno-lewicowych polityków. Na kilka dni przed marszem politycy – tacy jak Borys Budka – zapomnieli o jej istnieniu.

– Jaką rolę w tym marszu miliona serc może pełnić pani Joanna z Krakowa? – pytano Borysa Budkę.

– Pani Joanna z Krakowa? To ja nie wiem w tym momencie, o czym Pan mówi – odparł Borys Budka, ówczesny szef klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej.

Na początku czerwca Donald Tusk chce zorganizować kolejny duży wiec polityczny. Oficjalnie z okazji rocznicy pierwszych wyborów, które w rzeczywistości nie były wolne.

„Czwartego czerwca 1989 roku wybraliśmy wolność i Zachód. Czwartego czerwca rok temu maszerowaliśmy, by to odzyskać. Czwartego czerwca 2024 spotkajmy się, by tego nie stracić” – napisał Donald Tusk na platformie X.

Zgromadzenie odbędzie się na niespełna tydzień przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Manifestacje są domeną partii opozycyjnych, ale premier Donald Tusk chce zmobilizować swój żelazny elektorat.

– Próbuje w ten sposób pokazać się jako człowiek lewicy zbuntowanej, lewicy protestu. W momencie kiedy on tworzy już rząd, to jest to żałośnie zabawne – stwierdził dr Jerzy Żurko, socjolog.

4 czerwca będzie testem na możliwości mobilizacyjne Platformy Obywatelskiej. Pierwsze miesiące Donalda Tuska w fotelu premiera upłynęły pod znakiem dużych antyrządowych protestów. 11 stycznia, pomimo niesprzyjającej pogody, odbył się wielki Marsz Wolnych Polaków zwołany przez Prawo i Sprawiedliwości.

6 marca do Warszawy przyjechali rolnicy, aby zaprotestować przeciwko bierności rządu i domagając się rezygnacji z Zielonego Ładu, a także wstrzymania napływu towarów z Ukrainy. Protest zakończył się brutalną pacyfikacją przez policję.

Zaatakowali normalnie ludzi, przecież to przechodzi ludzkie pojęcie – mówił uczestnik protestu rolników.

Z kolei 10 maja pod sztandarami „Solidarności” odbył się ogromny marsz przeciwko Zielonemu Ładowi. Do stolicy zjechali związkowcy – wspierani przez rolników – ze wszystkich branż.

– Precz z Zielonym ładem – krzyczał Piotr Duda, przewodniczący NSZZ „Solidarność”.

Donald Tusk chce przykryć swoją nieudolność – zauważył dr hab. Przemysław Czarnek, poseł PiS.

– Nie ma nic innego do zaoferowania Polakom. Nie jest w stanie przeciwstawić się podwyżkom cen energii, cen gazu. Nie jest w stanie zaoferować nic rolnikom. W związku z tym robi jakieś maskarady – wskazał prof. Przemysław Czarnek, poseł PiS, były minister edukacji i nauki.

W czerwcowym marszu Donalda Tuska nie wezmą udziału jego rządowi koalicjanci. Lewica odcina się od planów.

– To jest wiec Koalicji Obywatelskiej. My jako Lewica mamy inne swoje aktywności i punkty działania – powiedział Tomasz Trela, poseł Lewicy.

Inne plany ma także Trzecia Droga i marszałek senior, Marek Sawicki z PSL.

– O ile dobrze pamiętam swój kalendarz, to jestem akurat w Pułtusku, więc Pułtuska wypełnię tam na miejscu – oznajmił Marek Sawicki, poseł PSL, marszałek senior.

Najnowsze sondaże pokazuję, że w wyborach do Parlamentu Europejskiego Prawo i Sprawiedliwość oraz Koalicja Obywatelska mogą liczyć na podobne poparcie. Różnica między największymi partiami pozostaje w granicach błędu.

Porażka Donalda Tuska oznaczałaby dziesiątą z rzędu przegraną z Jarosławem Kaczyńskim, a na to premier nie może sobie pozwolić – podkreślił prof. Mieczysław Ryba.

– Źle by to wróżyło przyszłorocznym wyborom prezydenckim, więc robi bardzo dużo, ażeby maksymalnie zmobilizować antypisowski elektorat – akcentował prof. Mieczysław Ryba, wykładowca akademicki.

Wybory do Parlamentu Europejskiego odbędą się 9 czerwca.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl