PiS walczy o utrzymanie zamrożenia cen prądu i gazu

Dotychczasowy rząd chce, aby utrzymano mechanizmy ograniczenia cen prądu i gazu. W Sejmie jest jednak nowa większość i to ona podejmie w tej sprawie ostateczną decyzję.

Mechanizm mrożenia cen był reakcją rządu na wysoką inflację. Bez jego utrzymania nasze rachunki będą znacznie wyższe.

– Szacuje się, że cena energii elektrycznej w przyszłym roku wzrośnie o około 70 procent – wskazał prof. Wojciech Piontek, ekonomista z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Mechanizmy, jakie rząd stosował do tej pory, przewidywały limity, gdy mowa o mrożeniu rachunków za energię elektryczną. Były one większe w przypadku rodzin wielodzietnych i rolników, a mniejsze dla pozostałych gospodarstw domowych.

W przypadku gazu zastosowano mechanizm maksymalnej ceny wobec osób objętych ochroną taryfową. Regulacje, jakimi zająć chce się jeszcze obecny rząd, wskazują na przedłużenie tych rozwiązań, jakie funkcjonowały do tej pory. Mechanizmami ochronnymi dalej objęci będą tzw. odbiorcy wrażliwi, co oznacza, że z przepisów będą korzystać samorządy, a także małe i średnie przedsiębiorstwa. Utrzymany zostałby także system rekompensat dla sprzedawców energii.

Regulacje mają charakter ustawowy, dlatego – jeśli miałyby wejść w życie – będą wymagały zgody nowej sejmowej większości. Koalicja Platformy Obywatelskiej, Trzeciej Drogi i Lewicy wybrała już swojego marszałka. Z obozu dobiegają sygnały o planach utrzymania cen gazu i prądu na poziomie z obecnego roku. Wysyłał je przymierzany do fotela ministra finansów, Andrzej Domański z Platformy Obywatelskiej. Jednocześnie zapowiedział on odejście od zerowej stawki VAT na żywność. Szacunki wskazują, że podniesie to inflację o blisko jeden punkt procentowy.

TV Trwam News