fot. pixabay.com

[Pedofilia w świecie] W. Rędzioch w Tygodniku Katolickim „Niedziela”: Świat nie wierzy łzom

„ONZ mówi, że ok. 1,3 mld dzieci to ofiary wszelkiego rodzaju nadużyć. Jeśli skupimy się tylko na wykorzystywaniu seksualnym, to w Europie dziecięcych ofiar przemocy seksualnej jest aż 19 milionów” – powiedział ks. Fortunato Di Noto w rozmowie z Włodzimierzem Rędziochem. Rozmowa została opublikowana w Tygodniku Katolickim „Niedziela” 22/2023, str.22-23.

Świat nie wierzy łzom

W Europie rocznie wykorzystywanych jest seksualnie 19 mln dzieci, a na całym świecie – 1,3 mld! Dlaczego społeczność międzynarodowa nie dostrzega tej tragedii? Dlaczego rządzący nie słuchają nawet tych, którzy biją na alarm?

Włoskie Stowarzyszenie Meter, które jako jedno z pierwszych na świecie zaczęło walkę z pornografią dziecięcą, istnieje od ponad 30 lat. Założył je sycylijski kapłan ks. Fortunato Di Noto. To właśnie z jego inicjatywy obchodzony jest Dzień Dzieci Ofiar Przemocy, Wykorzystywania i Obojętności wobec Pedofilii. Dzień ten najpierw obchodzony był tylko we Włoszech, ale z czasem nabrał międzynarodowego charakteru. Każdego roku w tygodniach poprzedzających Dzień Dzieci Ofiar Przemocy Stowarzyszenie Meter publikuje specjalny raport, którego dane ukazują niebywale dramatyczną sytuację wykorzystywanych seksualnie dzieci na całym świecie.

Włodzimierz Rędzioch: Ile dzieci jest ofiarami przemocy?

Ks. Fortunato Di Noto: Od lat liczby są alarmujące. ONZ mówi, że ok. 1,3 mld dzieci to ofiary wszelkiego rodzaju nadużyć. Jeśli skupimy się tylko na wykorzystywaniu seksualnym, to w Europie dziecięcych ofiar przemocy seksualnej jest aż 19 mln!

W Waszym raporcie przeczytałem, że w czasie pandemii te nadużycia się nasiliły. Dlaczego?

Kwarantanna (lockdown) zmusiła rodziny do zamknięcia się w domach, a podczas tego wymuszonego „aresztu domowego” pojawiły się poważne problemy. Okazało się, że środowisko rodzinne nie jest już miejscem bezpiecznym. Dane wskazują, iż 91% przemocy ma miejsce właśnie w kręgu rodzinnym. To komplikuje wszystko, ponieważ gdy molestowania dopuścił się członek rodziny, dziecku trudniej jest to zgłosić. Jestem jednak dobrej myśli, bo z mojego doświadczenia wynika, że prędzej czy później dziecko zaczyna mówić, co pozwala nam interweniować.

Czy w raporcie pojawiły się jakieś nowe dane, nowe ustalenia?

Nie jest już „nowością”, że dziesiątki milionów dzieci jest wykorzystywanych seksualnie, ale niepokoi fakt, iż przemysł pornografii dziecięcej, który produkuje miliony zdjęć i filmów ciągle ma się dobrze. Potrafi on doskonale wykorzystywać nowe możliwości techniki cyfrowej, modyfikuje sposoby działania, aby zwiększać dochody i utrudnić wykrywanie materiałów pedofilskich w sieci. Monitorując internet, zauważyliśmy, że zwiększyła się wymiana tzw. skompresowanych plików. Ze smutkiem odnotowujemy zwiększoną obecność kobiet wykorzystujących dzieci, a także – co wydaje się niewyobrażalne – używania do gwałcenia dzieci wytresowanych zwierząt.

We Włoszech, tak jak na całym świecie, nagłośniono rozpętaną w Polsce kampanię ataków na kard. Karola Wojtyłę, którego oskarżano o tolerowanie nadużyć wobec nieletnich w archidiecezji krakowskiej. Co Ksiądz o tym sądzi?

Trzeba powiedzieć, że kard. Wojtyła skrupulatnie stosował się do obowiązujących w jego czasach norm prawa kanonicznego. Ustawodawstwo to było niewystarczające, ale kard. Wojtyła z pewnością nie był temu winny. Trzeba pamiętać o kontekście historycznym. Pięćdziesiąt lat temu Kościół katolicki, tak jak prawie wszyscy, był przekonany, że pedofilia jest grzechem czy przestępstwem. Człowieka wykorzystującego nieletniego traktowano więc tak jak innych grzeszników czy przestępców. Po karze i okresie pokuty grzesznik/przestępca miał prawo do przebaczenia i powrotu do życia. Dopiero stosunkowo niedawno rozpowszechniło się przekonanie, że pedofilia jest głęboko zakorzenionym zaburzeniem osobowości, które trudno wyleczyć. Dlatego nastąpiło zaostrzenie norm Kościoła. Ponadto pół wieku temu dominowało przekonanie, że dziecko nie rozumie, co mu się robi, i nie doznaje trwałego uszczerbku na zdrowiu. Stosunkowo niedawno zdano sobie sprawę, że gwałt zadany dziecku pozostawia ślady na całe życie. Kościołowi nie można więc stawiać zarzutów dlatego, że miał ustawodawstwo, które odpowiadało dominującej opinii naukowej w tamtym okresie historycznym. Wydarzeń sprzed pół wieku nie można oceniać według dzisiejszych kryteriów, w ich ocenie nie można korzystać z wiedzy, która wtedy nie była dostępna.

Warto natomiast przypomnieć, co 50 lat temu głosili „prorocy” społeczeństwa liberalnego…

No właśnie. Jean-Paul Sartre, Simone de Beauvoir, Michel Foucault i wszyscy główni myśliciele francuskiej lewicy podpisali manifest wzywający do dekryminalizacji pedofilii. Niemieccy Zieloni mieli grupę roboczą, która badała środki mające na celu dekryminalizację pedofilii. Podobne idee przyświecały również niemieckim socjaldemokratom. Powstawały tzw. alternatywne przedszkola, które szczyciły się seksualizowaniem dzieci i zachęcały do pedofilii.

I wówczas te właśnie kręgi „oświeconej” inteligencji zachodniej krytykowały Kościół za działania przeciwko pedofilii…

Prawodawstwo Kościoła przeciwko pedofilii, choć było niewystarczające, zostało wówczas potępione jako wyraz seksofobii i naruszenie praw człowieka. Zaskakujące jest to, że dziś nikt nie mówi o działaniach liberałów i lewactwa w tamtych czasach, mimo że są one dobrze znane i udokumentowane. Wnuki tych, którzy domagali się legalizacji pedofilii, zarzucają teraz Kościołowi, że nie był i nie jest wystarczająco surowy wobec księży pedofilów. Czy jest bardziej jaskrawy przykład hipokryzji?

Na placu św. Piotra 7 maja, w obecności kilkudziesięciu tysięcy wiernych, papież Franciszek powiedział: „Pozdrawiam Stowarzyszenie Meter i jego założyciela ks. Fortunato Di Noto, którzy zapobiegają przemocy wobec nieletnich i ją zwalczają . Od 30 lat bronicie dzieciństwa przed wykorzystywaniem i przemocą. Jestem blisko was, bracia i siostry, i towarzyszę wam moją modlitwą i moją miłością. Niestrudzenie stawajcie po stronie ofiar – jest w nich obecne Dzieciątko Jezus, które was oczekuje. Dziękuję!”.

Ks. Fortunato Di Noto założyciel Stowarzyszenia „Meter”, które od 30 lat walczy z pedofilią i pornografią dziecięcą

Włodzimierz Rędzioch/Tygodnik Katolicki „Niedziela” 22/2023, str.22-23

drukuj