Paweł Jabłoński z PiS złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Dariusza Jońskiego z KO
Poseł PiS, b. członek komisji ds. wyborów korespondencyjnych, Paweł Jabłoński, złożył zawiadomienie do prokuratury o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez przewodniczącego komisji Dariusza Jońskiego. Chodzi o rozpowszechnianie wiadomości z toczącego się postępowania przygotowawczego.
Paweł Jabłoński złożył zawiadomienie w związku z wypowiedziami Dariusza Jońskiego w TVN i TOK FM. Paweł Jabłoński poinformował w poniedziałek na X, że składa dzisiaj do prokuratury „zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przez Dariusza Jońskiego przestępstwa z art. 241 par. 1 k.k. – publicznego rozpowszechniania wiadomości z toczącego się postępowania przygotowawczego”.
Aktualizacja:
Składam dziś do Prokuratury zawiadomienie o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia przez @Dariusz_Jonski przestępstwa z art 241 § 1 k.k. – publicznego rozpowszechniania wiadomości z toczącego się postępowania przygotowawczego.Akta zostały komisji przekazane z… https://t.co/0wZlrnn7p0
— 🇵🇱 Paweł Jabłoński (@paweljablonski_) March 4, 2024
W ramach prac komisja może wnioskować o udostępnianie, a także odtajnianie dokumentów objętych prawnie tajemnicą. Paweł Jabłoński napisał, że 26 stycznia Dariusz Joński poinformował na posiedzeniu komisji śledczej, że z prokuratury wpłynęły akta toczących się spraw, która wciąż objęte tajemnicą śledztwa, co oznacza, iż prokuratura nie wyraziła zgody na publiczne wykorzystanie zawartych w nich informacji.
„Mijają 3 tygodnie. Jest 16 lutego. Akta pozostają objęte tajemnicą. A Dariusz Joński udziela wywiadu Faktom TVN. I opowiada, kto i kiedy został w śledztwie przesłuchany. Mówi wprost, że wcześniej nic o tym nie wiedział – a dziennikarz podkreśla, że wiedza ta pochodzi z akt, które Joński dostał z prokuratury” – napisał Paweł Jabłoński.
Na poniedziałkowym posiedzeniu komisji Dariusz Joński twierdził, że informacje o tym śledztwie jako pierwszy podał TVN24, powołując się na informacje uzyskane z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Paweł Jabłoński dodał, że w kolejnym wywiadzie – udzielonym 21 lutego w TOK FM – Dariusz Joński „opowiada o tym kogo przesłuchano, ocenia treść tych zeznań”.
„Ma trochę instynktu samozachowawczego, bo nie cytuje ich wprost – ale i tak rozpowszechnia wiadomości ze śledztwa” – napisał Paweł Jabłoński.
„Akta zostały komisji przekazane z zastrzeżeniem, że nie mogą zostać upublicznione – przynajmniej do momentu zakończenia toczącego się postępowania. To jedna z podstawowych zasad procedury karnej” – dodał.
Paweł Jabłoński ocenił, że „Dariusz Joński złamał zasadę: akta, które miały służyć do pracy komisji, wykorzystał, aby polansować się w mediach. Ktoś zapomniał powiedzieć mu, że mogą być za to konsekwencje – czyn z art 241 par. 1 k.k. zagrożony jest karą do 2 lat pozbawienia wolności”.
Poinformował, że „zawiadomienie zawiera wniosek o to, by prokuratura wystąpiła o uchylenie immunitetu D. Jońskiego i aby postawiła mu w tej sprawie zarzuty”.
„Jako były członek tej komisji będę rekomendował wykluczenie z niej p. Jońskiego – trudno sobie wyobrazić, aby mógł obiektywnie kierować jej pracami, gdy jemu samemu może grozić odpowiedzialność karna” – napisał na X.
Podczas poniedziałkowego posiedzenia wiceprzewodniczący komisji, Waldemar Buda, poinformował, że zawiadomienie zostało już złożone i wnioskował o uzupełnienie porządku obrad o udzielenie opinii przez doradców ws. złożenia zawiadomienia Pawła Jabłońskiego – wniosek Waldemara Budy został jednak odrzucony.
Dariusz Joński przypomniał, że w „poseł Przemysław Czarnek mówił, że chce złożyć do Trybunału Konstytucyjnego wniosek w związku z legalnością powołania komisji i wniosek o zabezpieczenie, aby komisja przestała działać do czasu rozstrzygnięcia. Dzisiaj były poseł komisji, który został wykluczony ze względu na konflikt interesów, składa wniosek do prokuratury”.
„Rozumiem, że jedno i drugie ma na celu zablokowanie prac komisji, aby komisja nie przesłuchała premiera Mateusza Morawieckiego, ani Jarosława Kaczyńskiego” – ocenił Dariusz Joński.
Dodał też, powołując się na doniesienia TVN24 z 16 lutego 2024 r., że Prokuratura Okręgowa w Warszawie potwierdziła, iż od października 2022 r. prowadzi śledztwo ws. wyborów kopertowych i przesłuchała w tej sprawie m.in. b. premiera.
„Także nie ja byłem źródłem tych informacji, ciężko zarzucać komuś ujawnienie informacji, które już wcześniej były ujawnione” – mówił.
PAP