Paradoks hipochondrii: naprawdę zwiększa ona ryzyko śmierci

Osoby cierpiące na hipochondrię mają znacząco (o 84 proc.) większe ryzyko zgonu z jakiejkolwiek przyczyny, w tym także ryzyko popełnienia samobójstwa – poinformowali szwedzcy naukowcy za pośrednictwem „JAMA Psychiatry”.

Opublikowany na łamach czasopisma artykuł opisuje obszerną analizę z udziałem ponad 3,5 tysiąca osób, która dowodzi związku pomiędzy hipochondrią, czyli zaburzeniem lękowym o stan zdrowia, a ryzykiem zgonu z jakiejkolwiek przyczyny – zarówno naturalnej, jak i nienaturalnej.

Hipochondria objawia się ciągłymi, nieuzasadnionymi obawami o swoje zdrowie. Osoby nią dotknięte są przekonane, że występuje u nich przynajmniej jedna poważna choroba somatyczna i nie są w stanie pozbyć się swoich lęków, pomimo prawidłowych wyników badań fizykalnych i testów laboratoryjnych.

„Można by więc pomyśleć, że u osób z hipochondrią ryzyko śmierci jest mniejsze, ponieważ często konsultują się z lekarzami” – mówi główny autor badania dr David Mataix-Cols z Instytutu Karolinska w Sztokholmie.

Jednak, jak dodaje, jest zupełnie odwrotnie, gdyż ta grupa pacjentów na co dzień zmaga się z tak dużym cierpieniem psychicznym i obniżonym samopoczuciem, że odbija się to na jej kondycji psychofizycznej i często prowadzi nawet do samobójstw.

Do badania naukowcy zakwalifikowali 4129 osób, u których zdiagnozowano hipochondrię. Porównali je z 41 290 osobami z grupy kontrolnej, czyli bez tej choroby. Większość pacjentów z hipochondrią stanowiły kobiety (56,7 proc.), a średni wiek uczestników w chwili diagnozy wynosił 34,5 roku.

Ogółem w okresie objętym badaniem zmarło 268 osób z hipochondrią i 1761 bez niej. Naukowcy ustalili, że hipochondrycy charakteryzowali się wyższą śmiertelnością, i to aż o 84 proc., że wszystkich przyczyn – zarówno z naturalnych, jak i nienaturalnych.

Jeśli chodzi o przyczyny naturalne, to – według autora pracy – może za nie odpowiadać chroniczny stres i jego udowodniony negatywny wpływ na organizm. Osoby chore umierały w młodszym wieku niż pozostałe; średnia długość ich życia wynosiła 70 lat w porównaniu do 75 w grupie kontrolnej. Wykazywały wyższe ryzyko zgonu z powodu chorób układu krążenia i układu oddechowego, za to porównywalne z powodu nowotworów.

Przyczyny nienaturalne to samobójstwa, które w tej grupie osób okazały się szczególnie częste. Badanie wykazało, że ryzyko śmierci samobójczej było czterokrotnie wyższe w przypadku osób, u których zdiagnozowano hipochondrię.

Jak zauważają autorzy publikacji, oznacza to, że powinno się priorytetowo potraktować wczesne wykrywanie hipochondrii, aby zawczasu zapewnić pacjentom dostęp do odpowiedniej opieki medycznej. Ich leczenie może obejmować terapię poznawczo-behawioralną, techniki relaksacyjne, edukację, a czasami leki przeciwdepresyjne.

Naukowcy zaznaczają przy tym, że problem hipochondrii wydaje się mocno niedodiagnozowany.

„Rzeczywista nadmierna śmiertelność wśród osób chorych na hipochondrię może być nawet wyższa niż pokazują wyniki badania” – piszą.

PAP

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl