Papież na forum ONZ apelował do rządzących o rachunek sumienia
Papież Franciszek powiedział dziś na forum ONZ, że negatywne skutki przynoszą „zbrojne i polityczne interwencje, które nie są koordynowane między członkami wspólnoty międzynarodowej”. Apelował do rządzących o rachunek sumienia.
Papież oświadczył: „Chociaż żałuję, że muszę to znów zrobić, muszę ponowić moje powtarzane apele dotyczące bolesnej sytuacji na całym Bliskim Wschodzie, w północnej Afryce i innych krajach afrykańskich, gdzie chrześcijanie, wraz z innymi grupami kulturowymi i etnicznymi, a nawet członkami większości religijnej, którzy nie chcą ulec nienawiści i szaleństwu, musieli być świadkami zniszczenia ich miejsc kultu, kulturowego i religijnego dziedzictwa, ich domów i własności”.
Podkreślił, że ci ludzie stanęli przed wyborem: „albo uciec, albo zapłacić za opowiedzenie się po stronie dobra i pokoju swoim własnym życiem lub zniewoleniem”.
– Ta rzeczywistość powinna stanowić poważne wezwanie do rachunku sumienia ze strony tych, którzy odpowiadają za sprawy międzynarodowe – dodał papież.
Następnie zauważył, że nie tylko w przypadkach religijnych i kulturowych prześladowań, ale w każdej sytuacji konfliktu, jak na Ukrainie, w Syrii, Iraku, Libii, Sudanie Południowym i w regionie Wielkich Jezior, prawdziwe oblicza ludzi liczą się bardziej od partykularnych interesów, nawet jeśli są prawowite.
Papież Franciszek przypomniał, że na wojnach i w konfliktach płaczą, cierpią i umierają „nasi bracia i siostry, mężczyźni i kobiety, młodzi i starzy, chłopcy i dziewczęta”.
– Istoty ludzkie stają się materiałem do wyrzucenia, podczas gdy nie liczy się nic innego oprócz wyliczania problemów, strategii i dyskusji – skonstatował Papież.
Przypomniał, że w sierpniu zeszłego roku w liście do sekretarza generalnego ONZ zaapelował o dołożenie wszelkich starań, by zatrzymać systematyczną przemoc wobec mniejszości etnicznych i religijnych, zapobiegać jej by chronić niewinną ludność.
PAP/RIRM