
Obraz autorstwa ijeab na Freepik
Pakiet deregulacyjny zostanie przedstawiony po świętach wielkanocnych
Pakiet deregulacyjny, który miał być przedstawiony dziś przez premiera Donalda Tuska, poznamy jednak po świętach. Konferencja prasowa szefa rządu została odwołana.
Jeszcze we wtorek premier zapowiadał prezentację – jak to ujął – masywnego pakietu dotyczącego deregulacji polskiej gospodarki.
Media informują, że całość nie jest gotowa, a poza tym istnieją rozbieżności w samej koalicji rządzącej co do propozycji.
Politycy PiS podkreślają, że jest to nic innego jak operacja marketingowa. Poseł Bartłomiej Wróblewski ocenił, że PO chce jedynie stworzyć pozory zainteresowania deregulacją.
– To jest jakaś operacja polityczna, marketingowa. Nie chodzi tu realnie o pomoc przedsiębiorcom, ale chodzi o stworzenie jakiegoś wrażenia przed wyborami prezydenckimi, że Platforma Obywatelska interesuje się deregulacją. Przypominam, że posłowie i senatorowie Platformy Obywatelskiej, na przykład z panem Bosackim czy Szejnfeldem histerycznie protestowali przeciwko ustawom deregulacyjnym, które w poprzedniej kadencji trafiały do Senatu. Niestety, mimo wielkich nadziei, wszystko wskazuje na to, że chodzi tylko o jedno, żeby przepchnąć Rafała Trzaskowskiego – powiedział Bartłomiej Wróblewski.
PiS złożył też w lutym ubiegłego roku pakiet rozwiązań dotyczący deregulacji. Większość sejmowa odrzuciła wszystkie propozycje.
Premier Donald Tusk zaproponował na początku tego roku szefowi InPostu, Rafałowi Brzosce, pokierowanie zespołem przygotowującym pakiet propozycji deregulacji.
W marcu rząd otrzymał pierwsze rozwiązania. Do czerwca zespół ma przedłożyć w sumie 400 propozycji deregulacji przepisów.
RIRM