P. Müller: Polski rząd stoi na stanowisku, by nie eskalować konfliktu na Bliskim Wchodzie

Polski rząd stoi na stanowisku, by nie eskalować tego konfliktu na Bliskim Wchodzie. MSZ prowadzi w tej chwili rozmowy z najważniejszymi partnerami w UE, aby polityka dyplomatyczna Polski była jednoznaczna – powiedział w Sejmie dziennikarzom rzecznik rządu Piotr Müller.

Komentując sytuację po atakach rakietowych Iranu na bazy USA w Iraku, Piotr Müller powiedział, że nie jest wykluczone, że nastąpi podwyższenie alertu bezpieczeństwa. Jak dodał, ustawa określa przypadki, w jakich to się to odbywa. Odniósł się też do postulatu opozycji o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego.

– One też faktycznie pozwalają na to, aby podjąć dalsze działania przez polskie służby, dlatego też taka sytuacja jest cały czas monitorowana i nie wykluczam, że podwyższenie alertu nastąpi. Opozycja od kilku dni apeluje, aby spotkać się w ramach Rady Bezpieczeństwa Narodowego, ale pamiętajmy o tym, że działania, które mogą być podejmowane, są podejmowane w ramach działań rządowych, czyli władzy wykonawczej, stąd też wczorajsze spotkanie pana prezydenta z Radą Ministrów oraz decyzje, które tam zapadły m.in. w zakresie podwyższenia priorytetów w Ministerstwie Obrony Narodowej, MSWiA czy Ministerstwie Spraw Zagranicznych. To są realne działania, o których wczoraj pan prezydent i pan premier powiedzieli na wspólnej konferencji prasowej. Te działania będą podejmowane. Ja nie mam takiego wrażenia, że spotkanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w tym zakresie, co teraz jest, jest konieczne, ale oczywiście decyzja należy do pana prezydenta – powiedział Piotr Müller.

W atakach na bazy USA nie zginął żaden polski żołnierz. Na razie polskie władze nie planują wycofania wojsk RP z Iraku.

Informację na temat sytuacji na Bliskim Wschodzie przedstawił w Sejmie premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu zapewnił, że jest w kontakcie z prezydentem RP i sytuacja jest stale monitorowana. Zaapelował też do opozycji, żeby w tej sprawie współpracowała z rządem.

 

RIRM