P. Jaki: Wybierzemy między Zjednoczoną Prawicą i silną rodziną albo PO-KO i osłabianiem rodziny
W najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego wybierzemy albo Zjednoczoną Prawicę i silną rodzinę albo PO-KO Grzegorza Schetyny i osłabianie rodziny w postaci programów typu LGBT+ – uważa wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości Patryk Jaki, kandydujący do PE z okręgu świętokrzysko-małopolskiego.
„Z jednej strony mamy program Zjednoczonej Prawicy, który dąży do umacniania rodziny, a z drugiej strony mamy program Koalicji Obywatelskiej, który dąży – w mojej ocenie – do osłabiania rodziny” – powiedział Patryk Jaki na briefingu prasowym w Nowym Targu.
Jak mówił, politycy Koalicji Obywatelskiej „na agendzie mają ciągle tematy związane z LGBT”.
Wczoraj w Krakowie, dzisiaj w Warszawie na sesjach Rady Miasta miały miejsce kolejne awantury, które wywołali politycy Koalicji Europejskiej, czy PO-KO (klub parlamentarny Platforma Obywatelska-Koalicja Obywatelska) – dodał wiceminister sprawiedliwości.
„Dlatego chciałbym, żeby wszyscy Polacy mieli świadomość, że w najbliższych wyborach do Parlamentu Europejskiego wybierzemy albo Zjednoczoną Prawicę i silną rodzinę albo PO-KO Grzegorza Schetyny i osłabianie rodziny w postaci programów typu LGBT+ wprowadzonych w Warszawie, a są politycy w Krakowie, którzy również chcą to robić” – powiedział Patryk Jaki.
W jego ocenie „jeżeli Koalicja Europejska wygra wybory w całej Polsce, wszędzie wprowadzi karty LGBT+”.
„Nie możemy na to pozwolić, dlatego te wybory do PE są tak bardzo ważne” – stwierdził Patryk Jaki, który kandyduje z trzeciego miejsca w okręgu świętokrzysko-małopolskim.
Patryk Jaki zadeklarował, że w PE będzie bronił wartości chrześcijańskich.
„Albo Zjednoczona Prawica i świat wartości, silna rodzina >>piątka Kaczyńskiego<<, albo PO-KO i LGBT+ w każdej gminie, każdy może wybrać” – podkreślił Patryk Jaki.
Wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości był pytany, czy prezes PiS Jarosław Kaczyński powinien zostać przesłuchany w związku z postępowaniem dotyczącym budowy w Warszawie przez spółkę Srebrna dwóch wieżowców. W środę mec. Roman Giertych, pełnomocnik austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera, mówił, że prezes PiS wstrzymuje proces sądowy, ponieważ nie odbiera wezwania sądowego.
Według Patryka Jakiego prokuratura nie może zakończyć postępowania sprawdzającego w tej sprawie, ponieważ to Giertych opóźnia to postępowanie m.in. dostarczając do prokuratury setki stron akt w obcym języku, „mając pełną świadomość, że przetłumaczenie tego będzie trwało”.
„Prokura podejmie decyzję (w sprawie ewentualnego przesłuchania Kaczyńskiego – PAP), gdy zakończy postępowanie sprawdzające i to tłumaczenie, które przecież nie musiałoby się odbywać, gdyby nie wnioski strony” – stwierdził wiceszef resortu sprawiedliwości.
Patryk Jaki był też pytany o sprawę skierowania w środę do Sądu Rejonowego w Warszawie aktu oskarżenia przeciwko b. szefowi partii Twój Ruch Januszowi P., który miał się dopuścić przestępstwa skarbowego na ok. 1 mln zł.
„Wszyscy są równie wobec prawa, nawet prominentni politycy, byli politycy. Wreszcie Polska wzięła się poważnie za walkę z przestępstwami podatkowymi i dzięki temu mamy środki na realizowanie ambitnych programów społecznych” – powiedział wiceminister Jaki. Dodał, że o ewentualnej winie Janusza P. rozstrzygnie sąd.
PAP/RIRM