Opozycjoniści domagają się nowelizacji dotyczącej ich ustawy
Środowiska opozycjonistów domagają się nowelizacji wchodzącej w życie ustawy o pomocy finansowej dla byłych działaczy podziemia antykomunistycznego.
Pomoc trafi do osób, których dochód jest mniejszy niż 120 proc. najniższej emerytury lub dochód na osobę w rodzinie nie przekracza 100 proc. najniższej emerytury.
Opozycjoniści w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” podkreślają, że niektórzy otrzymają 400 zł miesięcznie przez rok lub do pięciu lat.
Poseł Patryk Jaki z Solidarnej Polski zwraca uwagę, że mamy do czynienia z sytuacją absurdalną, gdzie to oprawcy otrzymują wysokie świadczenia.
– Te środki to jakaś żałosna jałmużna. Żeby przywrócić elementarną sprawiedliwość w polskim państwie należałoby zabrać te gigantyczne przywileje i środki byłym funkcjonariuszom tworzącym aparat bezpieczeństwa PRL, tym wszystkim sowieckim zdrajcom i przekazać je osobom, które były po drugiej, właściwej stronie. Wówczas byłaby sprawiedliwość, gdyby ci ludzie zaczęli zarabiać przyzwoite środki – takie, jak zarabiają ich oprawcy – podkreśla Patryk Jaki.
Pomoc finansową otrzymają opozycjoniści, których działalność potwierdzi Instytut Pamięci Narodowej. Na świadczenia w tym roku zarezerwowano 25 mln zł.
RIRM