Od 1 stycznia 2020 roku zaostrzają się przepisy dot. zakazu handlu w niedzielę
Od nowego roku będzie obowiązywało zaostrzenie zakazu handlu w niedzielę. Rząd i NSZZ „Solidarność” podkreślają, że to istotne zmiany dla życia rodzinnego.
W tym roku sklepy są otwarte w każdą ostatnią niedzielę miesiąca, z wyjątkiem miesięcy świątecznych. Główną przesłanką ustawy było ograniczenie pracy w niedzielę.
– Aby ludzie w godny sposób mogli spędzać ten czas z rodziną – podkreśla rzecznik NSZZ „Solidarność” Marek Lewandowski.
Przed wprowadzeniem ustawy, przeciwnicy zapowiadali masowe zwolnienia i bankructwa firm. Jednak zmiany były wprowadzane w dobrym momencie, czyli w czasie wzrostu gospodarczego.
– To było bardzo korzystne rozwiązanie dla całej polskiej gospodarki. Na handlu nikt nie stracił, nie każdy zyskał tyle, ile można było się spodziewać – zaznacza Marek Lewandowski.
W latach 80-tych „Solidarność” walczyła o wolne soboty. Dziś trwa dyskusja nad kwestią wolnych niedziel.
– To pokazuje, w jak niedobrym kierunku rozwinęła się nasza gospodarka, w jak niedobrym kierunku poszło nasze społeczeństwo – wskazuje rzecznik NSZZ „Solidarność”.
Dodatkowy wypoczynek przekłada się na wzrost popularności na przykład kin i teatrów. Rozwijają się restauracje. Lepsze zyski otrzymują stacje benzynowe. Obrót jest o wiele większy niż wcześniej – mówi jeden z pracowników sieci handlowej Grzegorz Zalewski.
– Brakuje nam nawet rąk do pracy. Nie jesteśmy w stanie się wyrobić. Jest taki duży ruch – akcentuje Grzegorz Zalewski.
Dzięki ustawie zmieniła się mentalność pracownicza. Wielu pracowników cieszy się z tego jednego dodatkowego wolnego dnia.
– Pracownik oprócz zarabiania, pędem za pieniądzem, też chce wypocząć, lubi spotkać się ze znajomymi, spędzić czas z rodziną – tłumaczy Grzegorz Zalewski.
Kończy się dwuletni okres przejściowy. W przyszłym roku czekają nas zmiany.
– Od 1 stycznia wszystkie niedziele stają się wolne – przypomina Marek Lewandowski.
Zakaz handlu w niedzielę od 1 stycznia 2020 r. nie będzie obowiązywał tylko w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca, sierpnia oraz – tak jak do tej pory – w dwie niedziele przed Bożym Narodzeniem i jedną przed Wielkanocą. Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara w wysokości od 1000 do 100 tys. złotych, a nawet ograniczenie wolności. Ale są wyjątki. Taki zakaz nie obowiązuje między innymi w lokalach gastronomicznych, stacjach paliw czy kwiaciarniach. Jednak wielu podmiotom udało się obejść nowe przepisy prawne. To na przykład sieci handlowe, które stały się placówkami pocztowymi.
– Niektóre galerie, niektóre punkty handlowe stały się kasami kolejowymi czy dworcami kolejowymi – zwraca uwagę Marek Lewandowski.
A to – jak mówi przewodniczący Krajowego Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „Solidarność” Alfred Bujara – próba ominięcia przepisów.
– Jako projektodawcy ustawy wnioskowaliśmy od samego początku, aby zrezygnować z wprowadzenia wyłączenia placówki pocztowej, bo uważamy, że placówka pocztowa jest placówką usługową, a nie detaliczną. Niestety, tak się nie stało. Dzisiaj widzimy, co się dzieje w żabkach, sklepy spożywczo-monopolowe udają placówki pocztowe – wskazuje Alfred Bujara.
„Solidarność” domaga się nowelizacji ustawy tak, by w pełni chroniła ona pracowników. Konkretne przepisy są już gotowe i zostały złożone w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
TV Trwam News