Nowe zarzuty ws. Ciechu

Nawet 52 miliony złotych mógł stracić Skarb Państwa na sprzedaży Ciechu. Prokuratura rozszerza zarzuty wobec byłego wiceministra Skarbu Państwa Pawła T. oraz trzech innych urzędników resortu odpowiedzialnych za tę prywatyzację.  

To była jedna z największych prywatyzacji za rządów PO-PSL. Zarejestrowana w Luksemburgu spółka z grupy Kulczyk Investment w 2014 r. zakupiła 51 procent akcji Ciechu, z czego 39 należących do Skarbu Państwa. Sprzedaż spółki wzbudziła już wówczas wiele kontrowersji. Kwota, za jaką sprzedano Ciech, była mocno zaniżona.

– Procedury, które dotyczyły oszacowania wartości spółek, nie były miarodajne. Dziś należałoby stworzyć procedurę, że firma dokonująca wyceny danej spółki powinna być uwierzytelniana przez inną firmę za pomocą audytu – zauważył Adam Krampichowski, ekspert ds. bezpieczeństwa

W związku z nieprawidłowościami przy prywatyzacji Ciechu prowadzone jest śledztwo. W 2018 roku zarzuty przekroczenia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej usłyszało 4 urzędników Ministerstwa Skarbu Państwa, w tym wiceminister Paweł T. Teraz zarzuty rozszerzono.

– W tej chwili uzupełniono zarzuty o nadużycia związane z pełnieniem funkcji, o działania, które doprowadziły do strat rzędu kilkudziesięciu milionów złotych – to nowe ustalenia CBA w tej sprawie – oznajmił rzecznik Ministra-Koordynatora Służb Specjalnych Stanisław Żaryn.

Akcje Ciechu sprzedano po 31 złotych, a uwzględniając 14-procentową premię za kontrolę, jedna akcja powinna kosztować 33,60 zł. Tylko na tej operacji Skarb Państwa stracił prawie 52 mln zł.

– Tutaj  mówimy nie tylko o stratach wymiernych związanych z konkretną transakcją, która była prowadzona poniżej realnej wartości spółki, ale również o stratach o charakterze strategicznym. Mowa o wyprzedaniu poniżej wartości spółki, która ma kluczowe znaczenie dla polskiego przemysłu – tłumaczył Stanisław Żaryn.

Byłym urzędnikom Ministerstwa Skarbu Państwa odpowiedzialnym za prywatyzację Ciechu grozi do 10 lat więzienia.

 

 

TV Trwam News