Nowe doniesienia dot. współpracy SKW i FSB. Istniała druga umowa

Istniała nie jedna, a dwie umowy dotyczące kilkuletniej współpracy polskiej Służby Kontrwywiadu Wojskowego z Federalną Służbą Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej. O sprawie napisał tygodnik „Gazeta Polska”.

Okazuje się, że wciąż jest wiele niewyjaśnionych kwestii dotyczących kilkuletniej kooperacji pomiędzy służbami. Współpraca dzieliła się na trzy okresy i przez blisko rok odbywała się bez jakiejkolwiek umowy. Dopiero od 2011 roku rozpoczęło się formalne działanie, którego legalność bada obecnie prokuratura.

Poseł Wojciech Skurkiewicz, wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Obrony, podkreślił, że sprawa współpracy służb staje się coraz większym problemem dla byłego premiera Donalda Tuska.

– Bez wątpienia umowa z FSB nie powinna mieć miejsca. To obce mocarstwo (Federacja Rosyjska – red.), które ma bardzo wrogie nastawienie do Sojuszu Północnoatlantyckiego, ale również i do Polski jako członka NATO. Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Jeżeli potwierdzą się te informacje, to w moim przekonaniu, jest to podstawa do tego, aby wyciągnąć najpoważniejsze konsekwencje od osób, które decydowały o tym, czy taka umowa ma być podpisana. Mam tutaj na myśli Donalda Tuska, ministra Klicha i ministra Tomasza Siemoniaka, bo to jest ta trójka, która jest bezpośrednio – w moim przekonaniu – odpowiedzialna za te kontakty – powiedział poseł PiS.

Sprawę współpracy SKW z FSB bada obecnie prokuratura. Chodzi o możliwość przekroczenia uprawnień przez członków kierownictwa Służby Kontrwywiadu Wojskowego, wskutek podjęcia współpracy ze służbą obcego państwa bez wymaganej zgody premiera. Jednym z przesłuchiwanych w tej sprawie był były premier Donald Tusk.

RIRM