fot. PAP/EPA

Nowa Kaledonia: prezydent Francji apeluje o pokój i dialog po tygodniu zamieszek 

Francuski prezydent Emmanuel Macron, który przybył do Nowej Kaledonii, zaapelował o dialog i przywrócenie bezpieczeństwa na tym terytorium zamorskim Francji, które stało się w zeszłym tygodniu areną gwałtownych zamieszek. Zapowiedział też konkretne decyzje.

Emmanuel Macron zapewnił po przybyciu do stolicy Nowej Kaledonii – Numei – że chce być „u boku mieszkańców” po to, by nastąpił jak najszybciej „powrót do pokoju, spokoju i bezpieczeństwa”.

Przyznał, że doszło do „absolutnie bezprecedensowego ruchu powstańczego” i że nikt nie oczekiwał, iż ruch ten osiągnie „taki stopień organizacji i przemocy”.

Francuski przywódca zapowiedział także „decyzje” i „deklaracje” pod koniec dnia, choć podkreślił, że jego pobyt nie jest ograniczony czasowo. Macronowi towarzyszy trójka ministrów: spraw wewnętrznych (Gerald Darmanin), obrony (Sebastien Lecornu) i ds. tetyroriów zamorskich (Marie Guevenoux).

Media francuskie zwracają uwagę na słowa prezydenta, iż „uspokojenie nie może oznaczać ruchu wstecz” i nierespektowania wyrażenia woli społecznej, które już się odbyło. Jak zaznacza dziennik „Le Monde”, Macron wykluczył więc powrót do kwestii wyników referendum w sprawie niepodległości Nowej Kaledonii. Takie plebiscyty odbyły się trzykrotnie i za każdym razem większość głosujących opowiedziała się za utrzymaniem związku z Francją.

Emmanuel Macron zapowiedział, że rozmieszczone w Nowej Kaledonii oddziały policji i żandarmerii, w sile około 3 tys. ludzi, „pozostaną tak długo, jak to koniecznie, również podczas igrzysk olimpijskich i paraolimpijskich” w Paryżu.

Ocenił, że ogłoszony wcześniej stan wyjątkowy „nie powinien być przedłużony” poza okres 12 dni, przewidziany przepisami. Warunkiem jest jednak, by „wszyscy przywódcy” Nowej Kaledonii „wezwali do usunięcia blokad” budowanych przez uczestników zamieszek i przez grupy samoobrony.

Nie zapowiedział dotąd, jak rozwiązana miałaby być kwestia zmiany systemu wyborczego, która stała się bezpośrednim powodem wybuchu zamieszek. Parlament w Paryżu przyjął zmiany, zgodnie z którymi prawo do głosowania uzyskałyby osoby, które mieszkają w Nowej Kaledonii od co najmniej 10 lat. Przeciwnikami zmian są Kanakowie – rdzenni mieszkańcy, dziś stanowiący około 40 proc. populacji. Obawiają się oni, że nowy system wyborczy zmniejszy ich wpływ na wyniki głosowania.

Na pierwszym spotkaniu z Macronem obecni byli politycy z Nowej Kaledonii popierający niepodległość: Roch Wamytan i Louis Mapou. Drugie spotkanie, poświęcone bardziej kwestiom politycznym i instytucjonalnym ma się odbyć później w czwartek.

PAP

drukuj
Tagi: , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl