Niestabilna sytuacja światowych banków
Ekonomiści oceniają, że sytuacja na rynkach międzynarodowych po upadku dwóch amerykańskich banków dowodzi o niestabilności, złym zarządzaniu i niewłaściwej kontroli sektora. Co więcej, podwyżki stóp procentowych w strefie euro i problemy szwajcarskiego banku – wg części ekspertów – mogą zwiastować kryzys podobny do tego z lat 2007-2009.
Dr Artur Bartoszewicz, ekonomista, powiedział, że zaburzenia na rynku finansowym i ratowanie sektora bankowego spowodują zahamowanie rozwoju gospodarczego wielu państw.
Jeśli chodzi o Polskę, to jesteśmy poza strefą euro, a wiele banków należy do państwa, co jest dziś istotne – wskazał ekonomista. Dodał, że rynek na razie jest u nas stabilny.
– Rynek przechodził crash testy. Banki mają stawiane silne wymogi przez polski i europejski nadzór. Na tym etapie nic nie wskazuje, by polskie banki były w jakikolwiek sposób powiązane zdarzeniami, które obecnie obserwujemy w USA i Szwajcarii. System bankowy to system naczyń połączonych, więc jeżeli dalej będą pojawiały się sygnały o kłopotach poszczególnych instytucji finansowych, to może tak się zdarzyć, że polskie instytucje finansowe również będą musiały rozważyć stworzenie rezerw, a System Nadzoru Finansowego zwiększenie zainteresowania sektorem, z zaangażowaniem Narodowego Banku Polskiego, który musiałby stanąć w obronie oszczędności i inwestycji Polaków – mówił dr Artur Bartoszewicz.
Prezes warszawskiej giełdy powiedział, że średniej wielkości amerykański Silicon Valley Bank, który ostatnio upadł, nie miał żadnej ekspozycji na polskie przedsiębiorstwa i banki, poza jedną spółką.
Szefowa amerykańskiego resortu finansów zapewniała z kolei podczas wysłuchania w Senacie USA, że krajowy system bankowy jest mocny.
Natomiast Europejski Bank Centralny nie wyklucza podjęcia działań, by zachować stabilność strefy euro w kontekście obaw o kolejny kryzys bankowy. EBC podniósł w czwartek stopy procentowe 0,50 pkt. proc. do 3,5 procent.
RIRM