„Niepodległość nie na sprzedaż” pod takim hasłem ulicami Warszawy przeszedł tegoroczny Marsz Niepodległości

„Niepodległość nie na sprzedaż” pod takim hasłem ulicami Warszawy przeszedł tegoroczny Marsz Niepodległości. Wydarzenie zgromadziło co najmniej 150 tysięcy osób.

Uczestnicy Marszu Niepodległości chcieli manifestować swoją radość z życia w wolnym i niepodległym kraju.

– Jest to święto radosne odzyskania niepodległości, więc nie ma żadnych przeciwwskazań, żeby nie świętować tego – podkreśliła Barbara, uczestniczka Marszu Niepodległości. 

Media liberalno-lewicowe od lat przedstawiają to wydarzenie jako marsz agresywnych nacjonalistów. Redaktor naczelny, należącego do niemieckiego koncernu portalu Onet określił tę manifestację patriotów jako marsz nienawiści.

– W niektórych mediach byliśmy przedstawiani jako faszyści, jako „narodowe zwierzęta”, dlatego jesteśmy tutaj, żeby zadać temu kłam – powiedział Bogdan, uczestnik Marszu Niepodległości.

W okresie, kiedy rządziła Platforma Obywatelska, na marszach niepodległości rok rocznie dochodziło do prowokacji i zamieszek. W tym roku było bardzo spokojnie. Swoje przywiązanie do niepodległości manifestowali weterani, młodzi ludzie i całe rodziny.

– Wiedziałam, że tu nic złego się stać nie może. Często są jakieś prowokacje, ale to się później ogląda w telewizji. Będąc na miejscu, nie nigdy doświadczyliśmy, żeby coś się złego działo – wskazała Karolina, uczestniczka Marszu Niepodległości.

W tym roku też próbowano prowokować zamieszki.  Grupa osób, znana z udziału w protestach środowisk liberalno-lewicowych, chciała zakłócić rozpoczęcie marszu.  Po szybkiej interwencji policji udało się uniknąć zamieszania.

Spokojny przebieg Marszu Niepodległości potwierdza nadkom. Sylwester Marczak, rzecznik stołecznej policji. [czytaj więcej]

– Dzisiejsze wydarzenia były bezpieczne, jeżeli chodzi o to, co działo się na ulicach Warszawy. Można powiedzieć, że nic nas dzisiaj nie zaskoczyło – powiedział nadkom. Sylwester Marczak.

Jak relacjonują uczestnicy Marsz Niepodległości to wydarzenie jest dla wszystkich niezależenie od: wyznania, poglądów i upodobań politycznych. Na ulicach Warszawy po prostu byli wszyscy.

– Niezależnie od koloru skóry, byli wszyscy, wszyscy ze sobą rozmawiali, było fajnie – mówił Dawid, uczestnik Marszu Niepodległości.

Tegoroczny marsz odbył się pod hasłem „Niepodległość nie na sprzedaż”. Hasło wyraźnie podkreśla szczególny czas, w jakim jest obecnie nasza Ojczyzna. Nieustanne ataki z Zachodu stawiają nas pod ścianą – mówił Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości. [więcej]

– Chcą z Polski zrobić państwo satelickie, zamknąć polskie kopalnie, zamknąć polską energetykę, doprowadzić do tego, że będziemy zabijali nienarodzone  dzieci. Chcą nam odebrać tożsamość narodową, kulturową a, nawet płciową. Na to nie ma zgody – podkreślił Robert Bąkiewicz.

🇵🇱🇵🇱🇵🇱 #MarszNiepodleglosci2021 pic.twitter.com/Sc5qwB2x0D

— Robert Bąkiewicz (@RBakiewicz) November 11, 2021

W te naciski na Polskę wpisują się przedstawiciele totalnej opozycji.

– Ostatnio w Parlamencie Europejskim europejska hołota plująca na polskiego premier – to jest niegodne. A jeszcze bardziej niegodne jest to, że hołota, która jest z Polski, mówi po polsku i pluła na polskiego premiera – dodał prezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

Uczestnicy Marszu Niepodległości wyrażali też swój szacunek i wsparcie dla żołnierzy, funkcjonariuszy i policjantów strzeżących granicy z Białorusią.

– Dzisiaj obowiązkiem każdego polskiego patrioty, każdego narodowca jest wspieranie państwa polskiego, jest wspieranie służb mundurowych, wojska, Straży Granicznej, która tutaj z nami jest, ale również policji – zaznaczył Robert Bąkiewicz.

TV Trwam News