Niemcy wciąż chcą wymóc na innych krajach przyjmowanie uchodźców
Na szczycie Unii Europejskiej powrócił spór o stały mechanizm podziału uchodźców między państwa członkowskie. Wprowadzenia takiego rozwiązania, oprócz Niemiec, chcą także Austria, Szwecja oraz Włochy. Przeciwne są kraje Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polska.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel, jeszcze przed wyjazdem na szczyt, mówiła, że nie zrezygnuje ze stałego i obowiązkowego mechanizmu podziału uchodźców.
Aleksandra Rybińska, ekonomistka, publicystka tygodnika „wSieci” podkreśla, że Berlin w dalszym ciągu będzie forsował ten pomysł. Również zauważa, że Merkel nie ma innego planu na rozwiązanie problemu nielegalnej migracji.
– Niemcy będą dalej nalegały na to. Myślę, że będą kolejne szczyty, kolejne rozmowy i kolejne prób przeforsowania tego i przekonania większej ilości krajów, aby się na to zgodziły. Nasza nadzieja, jako Polski, jest taka, że duże kraje, takie jak Wielka Brytania, nie zgodzą się na to i że uda nam się stworzyć większość blokującą – wskazuje ekonomistka.
Polska, decyzją rządu premier Ewy Kopacz, w ramach ochrony zewnętrznych granic UE udzieli pomocy Węgrom. W zabezpieczeniu granicy z Serbią, przez którą do UE przedostają się uchodźcy będzie pomagać ponad 100 funkcjonariuszy polskiej straży granicznej.
Ponadto przywódcy unijni poparli na szczycie wynegocjowany przez Komisję Europejską plan współpracy UE z Turcją, który ma pomóc zahamować napływ uchodźców. Ankara w zamian za współpracę ma otrzymać dodatkowe środki oraz przyspieszenie liberalizacji wizowej.
RIRM