Niemcy: śledztwo przeciwko b. strażnikowi z obozu koncentracyjnego Ravensbrueck umorzone po śmierci 99-latka
Śledztwo przeciwko byłemu strażnikowi z niemieckiego obozu koncentracyjnego Ravensbrueck zostało umorzone po śmierci 99-latka. Oskarżony miał być jednym ze strażników obozu w latach 1943-1945 – poinformowała prokuratura w Coburgu. Podejrzewano go o pomocnictwo w morderstwach.
Ravensbrueck służył od 1939 r. jako obóz koncentracyjny dla kobiet. Od kwietnia 1941 r. utworzono tam również obóz męski, a w czerwcu 1942 r. zorganizowano obóz dla młodych kobiet i dziewcząt. Do obozu koncentracyjnego przyłączono ponad 40 podobozów, w których więźniowie musieli wykonywać prace przymusowe.
Szacuje się, że przez obóz przeszło ok. 130 tys. kobiet i dzieci oraz ok. 20 tys. mężczyzn. Ok. 30 tys. więźniów zostało zamordowanych. Polki stanowiły największą grupę więźniarek KL Ravensbrueck. Wiele z nich padło ofiarami eksperymentów pseudomedycznych przeprowadzanych przez lekarzy z SS, a wśród nich prof. Wanda Półtawska.
Pod koniec ubiegłego roku 97-letnia b. sekretarka z niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof została skazana na dwa lata w zawieszeniu. Wcześniej, w czerwcu, na 5 lat skazano 102-letniego strażnika z obozu Sachsenhausen. Po tych wyrokach niemieckie media wskazywały, że RFN długo nie rozliczała należycie zbrodni niemieckich, a zbrodniarze otrzymywali niskie wyroki lub w ogóle nie byli skazywani. Obecnie prokuratury prowadzą ostatnie śledztwa w sprawach zbrodniarzy.
PAP