fot. PAP/EPA/MIKHAIL METZEL

Niemcy i Francja znów chcą zbliżenia z Rosją

Kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, oraz prezydent Francji, Emmanuel Macron, chcą iść na rękę Władimirowi Putinowi. Zapowiadają powrót do porozumień sprzed wojny na Ukrainie oraz gwarancje bezpieczeństwa dla Rosji.

Kanclerz Niemiec, Olaf Scholz, został zapytany o to, jak Niemcy zachowają się po zakończeniu wojny na Ukrainie.

– Musimy wrócić do porozumień, które mieliśmy w ostatnich dekadach i które były podstawą ładu pokojowego i bezpieczeństwa w Europie – odpowiedział.

Kanclerz Niemiec kilka godzin wcześniej rozmawiał z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem. Dialog z rosyjskim przywódcą prowadzi też prezydent Francji, Emmanuel Macron.

– Utrzymuję regularny kontakt z prezydentem Rosji, Władimirem Putinem, ponieważ wierzę, że najlepszym sposobem na powrót do rozmów jest posiadanie bezpośredniego kanału komunikacji. Polityka izolacji jest najgorsza, szczególnie wobec takiego lidera jak on – stwierdził Emmanuel Macron.

Prezydent Francji chce też dbać o bezpieczeństwo Rosji.

– Musimy być przygotowani na to, jak mamy bronić swoich sojuszników i państw członkowskich NATO, a jednocześnie dać Rosji gwarancje bezpieczeństwa, gdy wróci do stołu rozmów – powiedział.

Te wypowiedzi liderów Niemiec i Francji wywołały burzę. Berlin i Paryż kolejny raz próbują wygaszać wojnę ponad głowami Ukraińców.

– Uważamy, że tego typu wypowiedzi są bardzo ryzykowne i wręcz mogą zachęcać Władimira Putina do działań, których byśmy sobie nie życzyli. Nie ma powrotu do takiej polityki, jaka była wcześniej i ostrzegamy Europę przed takim podejściem – podkreślał rzecznik polskiego rządu, Piotr Müller.

Także opozycja nie przebiera w słowach, komentując wypowiedzi liderów Niemiec i Francji.

Nie podobają mi się takie słowa. Widzę, że Europa Zachodnia często nie uczy się na własnych błędach – stwierdził poseł Marcin Kierwiński z KO.

Podobne podchody Olafa Scholza i Emmanuela Macrona obserwowaliśmy w czerwcu. Wówczas obaj przywódcy złożyli wizytę w Kijowie i – według medialnych doniesień – mieli w kuluarach namawiać Wołodymyra Zełenskiego do terytorialnych ustępstw wobec Rosji. Taki model prowadzenia polityki przez Francję i Niemcy jest znany od lat – zwrócił uwagę prof. Krzysztof Kubiak z Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach.

– Francuzi usiłują niejako od zawsze balansować między Rosją a Stanami Zjednoczonymi. Niemcy usiłują na nowo zdefiniować się jako silne państwo europejskie i uderza się w związku z tym w najrozmaitsze struny – zaznaczył.

Siłę niemieckiego państwa dosadnie weryfikują statystki dotyczące wspierania Ukrainy. Pomoc Berlina warta jest 0,17 proc. niemieckiego PKB, co daje dopiero 18. miejsce wśród państw wspierających.

– Trudno powiedzieć, czy nie zależy im na zwycięstwie Ukrainy. Na pewno Niemcom zależy na stabilizacji w danym regionie i powrotu do interesów z Rosją – wskazała dr Helena Giebień z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Wydaję się, że niemiecka pomoc jest w większości pozorowana, na co wskazują doniesienia niemieckiej prasy. Po tym, jak dwie rakiety ukraińskiej obrony powietrznej spadły na Przewodów, rząd w Berlinie zdecydował, że zaproponuje Polsce stacjonowanie niemieckich systemów Patriot. Korespondencja między Berlinem i Warszawą miała pozostać w tajemnicy. Tymczasem niemiecka minister obrony, Christine Lambrecht, nie zważając na uzgodnienia, poinformowała prasę o przekazaniu Patriotów.

„Lambrecht złamała tajemnicę negocjacji dla odrobiny PR. Absolutnie nieakceptowalne we współpracy wojskowej” – napisała niemiecka gazeta „Bild am Sonntag”.

Wówczas Polska ustami wicepremiera, ministra obrony Mariusza Błaszczaka wyraziła zdanie, że będzie lepiej, gdy systemy trafią na zachodnią Ukrainę.

– Przecież Europa, Stany Zjednoczone, darowują wiele sprzętu dla Ukrainy, w związku z tym Patrioty mogłyby też trafić na Ukrainę – podkreślił szef MON.

Niemcy nie odpowiedziały jednoznacznie na polską propozycję. Uznały, że taki gest musi być skonsultowany ze Stanami Zjednoczonymi i NATO. Sekretarz generalny Sojuszu, Jens Stoltenberg, odpowiedział, że decyzja w zakresie dostaw broni na Ukrainę leży wyłącznie w gestii państw członkowskich.

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , , , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl