Nie ustaje konflikt izraelsko-palestyński
Po wezwaniu przywódców Unii Europejskiej do wstrzymania bombardowań w Gazie, Izrael jest gotów na pewne ustępstwa i wpuszczenie pomocy humanitarnej. Chce, żeby Hamas uwolnił „istotną część zakładników”.
Wołanie o pomoc humanitarną staje się coraz głośniejsze. W Gazie brakuje wody, żywności i podstawowych produktów medycznych. W wyniku wojny między Izraelem a Hamasem ponad 600 tysięcy osób pozbawione jest dachu nad głową.
– Musimy zrobić wszystko, co w naszej mocy dla tych cywilów – mówił mężczyzna.
Organizacja Narodów Zjednoczonych, udzielająca pomocy palestyńskiej ludności cywilnej w oblężonej Strefie Gazy, ostrzegła, że jeśli zabraknie paliwa, będzie musiała przerwać działalność. Do utworzenia korytarzy humanitarnych, dostarczenia pomocy do Gazy i zaprzestania ataków rakietowych wezwali przywódcy Unii Europejskiej.
– Widzimy poważne pogorszenie sytuacji humanitarnej i znaczenie opracowania środków gwarantujących dostęp do sprzętu i pomocy humanitarnej: żywności, wody, prądu, leków – podkreślił przewodniczący Rady Europejskiej, Charles Michel.
Ze względu na pogłębiający się kryzys humanitarny brakuje bezpiecznego miejsca dla wysiedlonych mieszkańców Gazy. Głuchym echem odbijają się poszukiwania porwanych i zaginionych od czasu bestialskiego ataku Hamasu.
– Udało mu się przeżyć, ukrywając się w bezpiecznym pomieszczeniu. Terroryści w pewnym momencie się poddali, splądrowali i podpalili pokój. Później terrorysta Hamasu dotarł do domu mojej córki, porwał ją i podpalili dom – mówił Yehuda Beinin.
W ONZ odbyło się nadzwyczajne spotkanie poświęcone wojnie izraelsko-palestyńskiej.
– W ciągu ostatnich dwóch tygodni Izrael zabił siedem tys. Palestyńczyków. 70 procent wszystkich zabitych to kobiety i dzieci. Prawie wszyscy zabici to cywile. Czy to jest wojna, której niektórzy z was bronią? Powtórzę: Czy to jest wojna, której niektórzy z was bronią? Czy tę wojnę da się obronić? – zaznaczył stały obserwator przy Organizacji Narodów Zjednoczonych, Riyad H. Mansour.
Izraelskie wojsko twierdzi, że jego celem jest wyzwolenie zakładników i wygranie wojny.
– Prowadzimy wojnę na froncie południowym przeciwko Hamasowi. Jesteśmy przygotowani na każdy rozwój sytuacji na północy. Hezbollah ponosi wiele strat – minister obrony Izraela, Yoav Gallant.
Przygotowania Izraela do pełnej inwazji na Gazę trwają, nie wiadomo jednak, kiedy nastąpi atak.
TV Trwam News