fot. twitter.com/e_fragkos

[NASZ WYWIAD] Europoseł E. Fragkos: Z radością przyjęliśmy wypowiedź J. Kaczyńskiego nt. reparacji wojennych, gdyż Grecja znajduje się w tej samej „kategorii”, co Polska

Z wielkim zaskoczeniem, ale też zadowoleniem odebraliśmy konferencję Jarosława Kaczyńskiego. Prezes Prawa i Sprawiedliwości odniósł się do obowiązku Niemiec do zadośćuczynienia Polsce (…) 1,3 bln euro. Z radością przyjęliśmy tę konkretną wypowiedź, ponieważ Grecja znajduje się również w tej samej „kategorii”, co Polska. Grecja została zmuszona przekazać pieniądze w formie pożyczki III Rzeszy Niemieckiej, która nigdy nie została spłacona. To było jedynie 11 mld euro. Łącznie wysokość reparacji – po przeliczeniu wszystkich szkód, które Niemcy wyrządziły podczas II wojny światowej – to, według wyliczeń poprzedniego greckiego rządu, blisko 290 mld euro – mówił w rozmowie z Redakcją Informacyjną Radia Maryja Emmanouil Fragkos, grecki poseł do Parlamentu Europejskiego.

Redakcja Informacyjna Radia Maryja: Polska niedawno opublikowała raport ekspertów dotyczący skali strat, jakie poniosła w trakcie II wojny światowej z powodu niemieckiej agresji. Warszawa będzie domagała się od Berlina 1,3 bln euro zadośćuczynienia. Jaka była Wasza reakcja na wieść o raporcie i całkowitej kwocie? 

Emmanouil Fragkos: Z wielkim zaskoczeniem, ale też zadowoleniem odebraliśmy konferencję Jarosława Kaczyńskiego. Prezes Prawa i Sprawiedliwości odniósł się do obowiązku Niemiec do zadośćuczynienia Polsce – tak jak już wspomniano – 1,3 bln euro. Mówimy oczywiście o kwocie, jaką Niemcy są winne Polsce za II wojnę światową. Tak jak wspomniałem, my z radością przyjęliśmy tę konkretną wypowiedź [Jarosława Kaczyńskiego – przyp. red.] ponieważ Grecja znajduje się również w tej samej „kategorii”, co Polska. Chciałbym powiedzieć słuchaczom [Radia Maryja – przyp. red.], bo mogą nie wiedzieć, że Grecja została zmuszona przekazać pieniądze w formie pożyczki III Rzeszy Niemieckiej, która nigdy nie została spłacona. [więcej] To było jedynie 11 mld euro. Łącznie wysokość reparacji – po przeliczeniu wszystkich szkód, które Niemcy wyrządziły podczas II wojny światowej – to, według wyliczeń poprzedniego greckiego rządu, blisko 290 mld euro. Po wypowiedzi pana Kaczyńskiego – ponieważ mamy zaszczyt być w tej samej frakcji w Parlamencie Europejskim co polska partia rządząca – zdecydowaliśmy się, by we współpracy z polskimi kolegami przygotować inicjatywę [projekt rezolucji – przyp. red.] [więcej], aby również Parlament Europejski naciskał na Niemcy, by wypłaciły określone pieniądze. Nie jest pewne, czy nam się uda, ale możemy zapewnić, że zrobimy wszystko, co jest możliwe w tym celu.

Wspomnieliście o kwocie 290 mld euro, które Niemcy – według szacunków komisji greckiego parlamentu – są winne Grecji za II wojnę światową. Stąd pytanie: Jakie działania podjął lub zamierza podjąć grecki rząd w tej sprawie?

Niestety, poprzedni rząd, czyli SYRIZA [frakcja Zjednoczonej Lewicy Europejskiej – Nordyckiej Zielonej Lewicy w PE – przyp. red.], który zapewniał że pozyska konkretne odszkodowania, nie podjął żadnych działań. Również obecna władza, czyli Nowa Demokracja [frakcja Europejskiej Partii Ludowej w PE – przyp. red.] także nic nie zrobiła. My będziemy się starali na tyle, na ile możemy, wywrzeć nacisk w tej konkretnej sprawie, ale jeszcze raz zaznaczę – grecki rząd nie podjął jakichkolwiek działań.

A jaka jest reakcja Berlina? W przypadku Polski, Niemcy twierdzą, że to kwestia zakończona, bowiem rząd polski zrzekł się reparacji w 1953 r. Czy Niemcy prezentują podobne stanowisko także wobec Grecji?

Ci, którzy zapoznają się z historią, muszą też zrozumieć powody, dla których państwa „zrzekły się” odzyskania swoich pieniędzy. Byłoby dziwne, gdyby Niemcy chciały, aby państwa, które zostały zniszczone w trakcie niemieckiej okupacji i znalazły się w trudniej sytuacji, zrzekły się swoich roszczeń. W imię Grecji negocjowała de facto Wielka Brytania i pozostają pewne wątpliwości co do tego, na co i w jakiej formie państwo się zgodziło [więcej] Rzeczywistość, której nikt nie może zaprzeczyć, to fakt, że Niemcy są winne zarówno konkretne środki wobec Grecji, jak i Polski. Dlatego będziemy o to zabiegali i w najbliższym czasie ruszymy z tą inicjatywą [projektem rezolucji – przyp. red.].

Chciałbym przy tym zapytać także o stanowisko pozostałych greckich partii – w szczególności o te zasiadające w Parlamencie Hellenów.

Będę szczery: SYRIZA była u władzy przez wiele lat (2015-2019) i nie uczyniła nic. Nowa Demokracja teraz rządzi i również nie podjęła żadnych działań w tej kwestii. PASOK [frakcja Postępowego Sojuszu Socjalistów i Demokratów w PE – przyp. red.], który również rządził wiele lat, też nic nie zrobił. Patrząc realnie, jedyną partią, która upomina się o te środki, jest Elliniki Lysi [frakcja Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w PE – przyp. red.]. Pan Tsipras [były premier, szef SYRIZY – przyp. red.], który przed wyborami mówił nam, że będzie zabiegał o te pieniądze, po wyborach zmienił całkowicie swoje stanowisko i nie poczynił żadnych działań.

Wspomnieliście, że zaproponujecie projekt rezolucji w PE, tak by Polska i Grecja wspólnie wezwały Niemcy do zapłaty reparacji. Czy myślicie, że może być podobna współpraca między tymi państwami, ale na poziomie rządowym?

Bylibyśmy bardzo zadowoleni, gdyby taka inicjatywa istniała, ale nie sądzę, że grecki rząd zajmie takie stanowisko, a zatem wygląda na to, że Polska na poziomie rządowym będzie niestety osamotniona. Ale jeśli chodzi o forum unijne, to liczymy na współpracę z europosłami PiS-u i uważam, że nawet jeśli wynik głosowań [nad proponowaną rezolucją – przyp. red.] nie będzie pozytywny, to uda nam się poznać stanowisko pozostałych eurodeputowanych. To, do czego dążymy, to sprawić, by europosłowie zagłosowali i opowiedzieli się, czy faktycznie są za wypłatą reparacji przez Niemcy, czy też nie.

Zarówno w polskich, jak i (tak zakładam) greckich mediach pojawia się przekonanie, że powinna być współpraca polsko-grecka w kwestii reparacji. Czy widzielibyście także inne państwa, które mogłyby dołączyć do tej koalicji?

My, jako europosłowie z frakcji EKR, będziemy bardzo zainteresowani, gdyż EKR opiera się na sprawiedliwości i – mówiąc prościej – europosłowie z państw, wobec których Niemcy nie mają zobowiązań, poprą tę wspomnianą inicjatywę, ponieważ to sprawiedliwe i moralne.

Dlaczego państwa, które znalazły się pod okupacją niemiecką, powinny domagać się reparacji wojennych? Niektórzy powiedzą, że to „dawne sprawy” i ponadto nie należy drażnić Berlina, szczególnie w dobie wojny na Ukrainie?

To są dwie różne sprawy. Prawda jest taka, że różnica między państwami, które już wówczas [po wojnie – przyp. red.] się rozwinęły, a które jeszcze muszą nadrabiać, nadal jest widoczna. Reparacje powinny być wypłacone tym krajom – którym wówczas zrabowano środki – aby pokryły tę lukę.  Sytuacja w Polsce i w Grecji wyglądałaby inaczej, gdyby te państwa nie zostały pozbawione tych środków przez niemieckich nazistów.

Jakub Jóźwiak/radiomaryja.pl

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl