[NASZ TEMAT] Dr L. Pietrzak: Gorbaczow od początku swojego urzędowania na Kremlu znał treść tzw. teczki specjalnej numer 1, w której zgromadzono najważniejsze dokumenty dotyczące zbrodni katyńskiej

Gorbaczow od początku swojego urzędowania na Kremlu znał treść tzw. teczki specjalnej numer 1, w której zgromadzono najważniejsze dokumenty dotyczące zbrodni katyńskiej. Gorbaczow tłumaczył później swoją postawę tym, że jej nie otwierał i nie znał jej zawartości. O politycznej grze Katyniem świadczy również postawa Gorbaczowa wobec sowieckich śledczych, którzy mieli prowadzić śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej. Gdy w maju 1991 roku naczelny sowiecki prokurator informował Gorbaczowa, że nie udało się odnaleźć kluczowych dokumentów w tej sprawie zbrodni katyńskiej, Gorbaczow milczał. Tymczasem znajdowały się one w jego sejfie – powiedział w felietonie „Myśląc Ojczyzna” dr Leszek Pietrzak. Odniósł się w ten sposób do okoliczności ujawnienia prawdy o zbrodni katyńskiej.

Historyk i publicysta w felietonie na antenie Radia Maryj wskazał, że  zapoczątkowana przez Michaiła Gorbaczowa polityka własności nieuchronnie wiodła Sowietów do zmierzenia się z prawdą o zbrodni katyńskiej.

Gorbaczow spodziewał się, że wcześniej czy później będzie musiał dokonać rewizji dotychczasowej polityki w kwestii zbrodni katyńskiej i być może nawet zostanie zmuszony do wycofania się z polityki katyńskiego kłamstwa, jaką od blisko pół wieku prowadził Związek Sowiecki. Należało również liczyć się z tym, że społeczność międzynarodowa może podjąć w przyszłości nowe działania mające zmusić ZSRR do przyznania się do sprawstwa tej zbrodni – akcentował felietonista.

Niezwykle istotną okolicznością związaną z rewizją sowieckiej polityki katyńskiej, jak mówił dr Leszek Pietrzak, była sytuacja polityczna w Polsce.

Pomimo wielu działań blokujących podejmowanych przez ekipę Wojciecha Jaruzelskiego, kwestia Katynia była coraz bardziej obecna w świadomości Polaków, którzy przy okazji każdej rocznicy narodowej domagali się prawdy o zbrodni katyńskiej. Pierwsze oznaki zmiany stanowiska sowieckiego w sprawie zbrodni katyńskiej pojawiły się 21 kwietnia 1987 roku, gdy Gorbaczow i Jaruzelski podpisali w Moskwie deklarację o współpracy polsko – radzieckiej w dziedzinach nauki, ideologii i kultury. Uzgodniono również, że obie strony przekażą sobie archiwalne dokumenty ważne dla poznania własnej historii – przypomniał historyk.

W maju 1987 roku komisja zajęła się sprawą zbrodni katyńskiej. Po jakimś czasie prace tej komisji stanęły w miejscu. Jak wskazał publicysta stało się tak, ponieważ strona radziecka blokowała archiwów wojskowych i archiwów NKWD. Dalszy bieg wydarzeń w tej sprawie przyspieszył rozwój sytuacji w Polsce.

W marcu 1988 roku 59 znanych polskich artystów, naukowców, ludzi mediów wystosowało list otwarty, w którym wezwano ZSRR do ujawnienia prawdy o Katyniu. Na Kremlu zaczęły się po tym liście dyskusje nad możliwymi skutkami przyznania się do zbrodni katyńskiej przez stronę sowiecką. W końcu marca 1989 roku sowieckie Biuro Polityczne zleciło przygotowanie propozycji odnośnie linii politycznej w kwestii katyńskiej – podkreślił felietonista Radia Maryja.

Jak mówił historyk zasadnicze zręby nowego sowieckiego stanowiska zostały zaprezentowane 22 lutym 1990 roku[…]. Propozycje te sprowadzały się do uznania NKWD jako sprawcy zbrodni i sprytnego oddzielenia sprawcy od sowieckiego państwa. Chodziło o to, by wykazać, że sowieckie władze nie miały z tym nic wspólnego. Symboliczne przekazanie dokumentów miało nastąpić w Moskwie podczas wizyty Wojciecha Jaruzelskiego w 1990 roku.

Zanim jednak do tego doszło sowiecka agencja TASS zaprezentowała nowe sowieckie stanowisko w sprawie Katynia. Wynikało z niego, że ustalenie sowieckiej odpowiedzialności za zbrodnie w Katyniu było wynikiem ostatnich poszukiwań dokumentów w rosyjskich archiwach i dopiero to umożliwiło oficjalne zajęcie stanowiska w tej sprawie przez sowieckie władze. Zarówno samo sowieckie stanowisko, jak i sposób jego podania opinii publicznej były grą Gorbaczowa, który jak pisze po latach jeden z jego doradców znając dokładnie prawdę o zbrodni katyńskiej niemal do ostatnich chwil odsuwał decyzję o jej ujawnieniu, kręcił, kłamał i mataczył – wskazał dr Leszek Pietrzak.

Gorbaczow od początku swojego urzędowania na Kremlu znał treść tzw. teczki specjalnej numer 1, w której zgromadzono najważniejsze dokumenty dotyczące zbrodni katyńskiej – akcentował historyk i dodał, że Gorbaczow tłumaczył później swoją postawę tym, że jej nie otwierał i nie znał jej zawartości. O politycznej grze Katyniem świadczy również postawa Gorbaczowa wobec sowieckich śledczych, którzy mieli prowadzić śledztwo w sprawie zbrodni katyńskiej. Gdy w maju 1991 roku naczelny sowiecki prokurator informował Gorbaczowa, że nie udało się odnaleźć kluczowych dokumentów w tej sprawie zbrodni katyńskiej, Gorbaczow milczał. Tymczasem znajdowały się one w jego sejfie.

Sprawa dokumentów wróciła jeszcze raz, gdy do władzy na Kremlu doszedł Borys Jelcyn i gdy rozpadł się Związek Sowiecki. 14 października 1992 roju specjalny wysłannik prezydenta Jelcyna naczelny archiwista państwowy Rosji przekazał prezydentowi RP Lechowi Wałęsie kopię wszystkich dokumentów z teczki specjalnej numer 1 kryjącej prawdę o zbrodni w Katyniu. Jelcyn celowo ujawnił ten dokument chciał w ten sposób skompromitować Gorbaczowa przynajmniej w oczach Polaków. Liczył, że to pozwoli na zawsze odsunąć Gorbaczowa od władzy w Rosji, bo ten nadal cieszył się międzynarodowym autorytetem – akcentował historyk.

Cały felieton z cyklu „Myśląc Ojczyzna” dr. Leszka Pietrzaka można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj