Antypolska propaganda

Wzmaga się rosyjska propaganda przeciwko Polsce. Głównym celem rosyjskiej propagandy jest zyskanie poparcia Rosjan dla wojny prowadzonej przeciwko Ukrainie, a także wywołanie strachu przed udzielaniem pomocy Ukraińcom.

Od czasu rozpoczęcia wojny przeciwko Ukrainie propaganda rosyjska w sposób szczególny rozpowszechnia przekaz, który ukazuje Polskę jako prowokatora eskalującego konflikt w regionie – podkreśla rzecznik prasowy Ministra Koordynatora Służb Specjalnych, Stanisław Żaryn.

– Rosja przede wszystkim skupia się na zakłamaniu prawdy o tym, co robi przeciwko Ukrainie, ale również skupia się na tym, by wytworzyć w krajach Zachodu obawę przed udzielaniem wsparcia Ukraińcom i Ukrainie – podkreślił Stanisław Żaryn.

Były prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew w kontekście sankcji nakładanych na Rosję proponuje nałożenie sankcji na wyborców i członków Prawa i Sprawiedliwości.

„W odpowiedzi na inicjatywę polskiego pseudopremiera Mateusza Morawieckiego, który w końcu zszedł z torów na gruncie rusofobii i zaproponował nałożenie sankcji na wszystkich członków partii Jedna Rosja, możemy rozważyć nałożenie symetrycznych sankcji na wszystkich członków i wszystkich tych, którzy głosują na polską partię o nazwie Prawo i Sprawiedliwość” – poinformował Dmitrij Miedwiediew.

https://t.me/medvedev_telegram/11

To kolejna próba zastraszenia Polski, zaznacza poseł Prawa i Sprawiedliwości, Anna Paluch.

– Mamy do czynienia z pewnego rodzaju brakiem poczucia realizmu. Nie wyobrażam sobie, żeby wpływy państwa rosyjskiego sięgały aż tak daleko – oceniła poseł Prawa i Sprawiedliwości, Anna Paluch.

Działania propagandowe Kremla w dużej mierze obliczone są na własne potrzeby Rosji.

– Stara się ona przedstawić władze RP w sposób zupełnie wykrzywiony, stara się przekazać swoim własnym odbiorcom, że Polska prowadzi działania agresywne wobec Rosji, że rząd RP jest tym, który podżega świat do tego, żeby postawę rusofobiczną wciąż utrzymywać – zwrócił uwagę rzecznik prasowy Ministra Koordynatora Służb Specjalnych.

Do propagandowych działań Rosji z krytyką odnosi się przewodniczący Koalicji Obywatelskiej, Borys Budka.

– To, co robi Rosja w sferze nie tylko słów, ale i czynów wykracza poza jakiekolwiek normy cywilizowanego świata – zaznaczył Borys Budka.

Za opór rosyjskiej dezinformacji odpowiedzialne powinny być publiczne media, twierdzi poseł Lewicy, Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

– Silne państwo musi być także silne swoimi własnymi, niezależnymi mediami i zdolnością do obrony nie tylko tej militarnej, ale także informacyjnej – podkreśliła poseł Lewicy.

Jednak nie wszystkie media chcą dawać opór rosyjskiej propagandzie.

Okładka ostatniego numeru tygodnika „Newsweeka”, na której widzimy prezydenta USA prowadzącego za rękę polskiego prezydenta, pokazuje, że wielu polskich dziennikarzy wpisuje się w kłamliwą retorykę Kremla. Tak było również w wielu artykułach publikowanych przez portal Onet.pl

– Gdzie neguje się zakup czołgów Abrams przez polską armię. Wcześniej negowano zakup samolotów F-35, jeszcze wcześniej starano się zanegować jakość karabinka Grot. To wyraźnie wpisywało się w niemiecki przemysł zbrojeniowy, a pośrednio też rosyjską politykę, która chciała osłabienia pozycji Polski – zaznaczył historyk i publicysta prof. Piotr Niwiński.

Tymczasem rosyjska Duma Państwowa informuje o śmierci lidera nacjonalistycznej, prokremlowskiej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji Władimira Żyrinowskiego.

Znany był z prowokacyjnych i antyzachodnich wystąpień, które przez ponad trzy dekady zapewniały mu popularność w Rosji. Władimir Żyrinowski wielokrotnie groził Polsce.

TV Trwam News