Narasta spór wokół bloku energetycznego w Jaworznie  

Wicepremier, minister aktywów państwowych, Jacek Sasin przekazał, że nie ma kompetencji, by rozstrzygać spór między Tauronem i Rafako. W Polskim Radiu odpowiedział na postulat Donalda Tuska, by tematem zajął się rząd.

Cały czas narasta spór wokół bloku energetycznego w Jaworznie. Donald Tusk zaapelował, by rząd zajął się tą sprawą. Na jego postulat odpowiedział wicepremier Jacek Sasin.

– Nie mam kompetencji, żeby ten spór rozstrzygać. Nikt nie niszczy Rafako. Są pewne procesy gospodarcze, które podlegają swoim prawom. Dziwię się, że Donald Tusk tego nie rozumie i uważa, że rząd powinien interweniować w spory pomiędzy firmami co do zakresu i jakości wykonanych prac. Związkowcy kierują się troską o los swoich firm i oczywiście jako minister aktywów państwowych monitoruję tę sprawę, bo to nie jest tak, że się nią nie interesuje (…). Eskalacja nie jest dobrym rozwiązaniem. Natomiast oczekuję od obu stron, również od Rafako, by przejawiło dobrą wolę, bo dotychczas jej nie widzę zarówno w całym procesie mediacji, ale również w tym, że prezes Rafako spór prowadzi przede wszystkim w mediach – powiedział szef resortu aktywów państwowych.

We wtorek rano rozpoczęła się kolejna tura mediacji między Tauronem a Rafako w Prokuratorii Generalnej.

Wybudowany kosztem ponad 6 mld złotych blok 910 MW uruchomiono z opóźnieniem w listopadzie 2020 roku, a w czerwcu 2021 r. został on wyłączony z powodu usterek naprawianych od tego czasu przez wykonawców z konsorcjum Rafako – Mostostal Warszawa. Ponownie jednostkę uruchomiono – również z opóźnieniem wobec pierwotnych planów – w końcu kwietnia 2022 r. Potem blok był czasowo wyłączany jeszcze dwukrotnie. Według Rafako powodem awarii była nieodpowiednia jakość węgla dostarczanego przez Tauron. Według Taurona przyczynami są liczne wady i usterki bloku.

TV Trwam News/PAP