MRPiPS nie przewiduje lawinowego wzrostu bezrobocia
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie spodziewa się w najbliższych miesiącach lawinowego wzrostu bezrobocia. Stopa bezrobocia rejestrowanego w lipcu utrzymała się na poziomie z czerwca i wynosi 6,1 proc.
Tuż po wybuchu pandemii koronawirusa rząd wprowadził instrumenty, dzięki którym udało się ocalić kilka milionów miejsc pracy.
Liczba osób bez zatrudnienia nieznacznie wzrosła. Analitycy spodziewali się, że po zakończeniu pomocy ze strony państwa wskaźnik będzie dwucyfrowy.
Wiceminister pracy Alina Nowak zauważa, że do urzędów pracy napływają nowe oferty, a pracodawcy patrzą pozytywnie w przyszłość.
– Cieszy nas to, że pracodawcy składają oferty pracy, że aplikują o nowych pracowników. Urzędy pracy realizują instrumenty poprzez staże zawodowe i szkolenia. Realizowane są programy w ramach Krajowego Funduszu Szkoleniowego. To wszystko już wraca do normalności. Jestem przekonana, że dzięki tym działaniom udało nam się uniknąć tego gwałtownego wzrostu bezrobocia, który niestety został odnotowany w wielu krajach Unii Europejskiej – mówi Alina Nowak.
Rząd zadbał także o osoby, które utraciły pracę w wyniku pandemii koronawirusa. Jeszcze dziś osoby bezrobotne mogą złożyć wniosek o wypłatę dodatku solidarnościowego. Świadczenie wynosi 1,4 tys. zł miesięcznie. ZUS wypłacił już z tego tytułu kilkaset milionów złotych.
To nie jedyna pomoc ze strony państwa dla osób, które stracą pracę. Od jutra wzrośnie zasiłek dla bezrobotnych do 1200 zł.
RIRM