MON o przywróceniu oddziałów terytorialnych AK
W Biurze Bezpieczeństwa Narodowego mają się dziś odbyć rozmowy z przedstawicielami organizacji proobronnych w sprawie zmian w Narodowych Siłach Rezerwowych. Założenia projektu przygotował zespół z Akademii Obrony Narodowej.
Zakłada on, że w każdym województwie będą powołane Terytorialne Oddziały Armii Krajowej. Jednostki będą funkcjonowały jako pododdziały Narodowych Sił Rezerwowych.
W razie agresji, oddziały te mogłyby prowadzić działania partyzanckie, a w czasie pokoju wspierać działania dotyczące np. likwidacji skutków klęsk żywiołowych. Do rządzących chyba dotarło, że należy sprzyjać inicjatywom, które służyłyby przeszkalaniu Polaków na wypadek konfliktu – mówi Jan Kasprzyk, honorowy prezes Związku Piłsudczyków.
– Od lat, kiedy harcerstwo, Związek Strzelecki, Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół” pukało do wielu drzwi wojskowych, mówiąc – chcemy się szkolić, jesteśmy naturalnym rezerwuarem sił dla potrzeb armii, to często odchodzili z kwitkiem. Nie widziano problemu. Uważano, że jest to jakaś zabawa w wojsko, zabawa w partyzantkę. Teraz pojawiają się różne inicjatywy, choćby w prasie; duże artykuły na temat koncepcji rozwiązania obrony terytorialnej nawiązującej do struktur AK – projekt, który powstaje w kręgach Akademii Obrony Narodowej, ale jest też wiele innych projektów. Pokój nigdy nie jest dany narodom raz na zawsze, w związku z tym trzeba bardzo wyraźnie na te sprawy zwracać uwagę – zaznaczył Jan Kasprzyk.Powołanie do życia oddziałów jest wynikiem zapowiadanych niedawno zmian w polskiej armii.
RIRM