Min. W. Buda: Zrobiliśmy wszystko, żeby środki z KPO do nas spłynęły
Nikt w naszym obozie, a w Polsce jeżeli też dobrze tę sytuację ocenia, nie obwinia strony polskiej za to, że dzisiaj nie ma środków z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) – oświadczył dziś minister rozwoju i technologii, Waldemar Buda. Zrobiliśmy wszystko, żeby te środki do nas spłynęły – dodał.
Minister rozwoju i technologii był pytany w Polsat News o środki z Krajowego Programu Odbudowy dla Polski.
„Myślę, że nikt w naszym obozie, a w Polsce, jeżeli też dobrze tę sytuację ocenia, nie obwinia strony polskiej, a już tym bardziej personalnie kogokolwiek za to, że dzisiaj nie ma środków z KPO, bo to jest kwestia polityczna, to jest przedmiotem szantażu, gierek wewnętrznych w Unii Europejskiej” – powiedział Waldemar Buda.
Jak dodał, „nikt rozsądny nie sądzi, że kto inny na moim miejscu, czy w ogóle inny rząd byłby gotowy zrobić to lepiej”.
„To jest kwestia w Unii Europejskiej podejścia do Polski, ale też wewnętrznych tarć. My czekamy, żeby KPO przestało być szantażem w ramach gierek wewnątrz Unii Europejskiej: Fransa Timmermansa z Ursulą von der Leyen” – powiedział.
„W obecnej sytuacji nie będziemy wisieć na klamce przewodniczącej Ursuli von der Leyen, albo Fransa Timmermansa i żebrać o te pieniądze. Polska jest krajem podmiotowym. Polska wstała z kolan i nie będzie w ten sposób dyskutować o pieniądzach. Jest coś ważniejszego, jak suwerenność, niezależność, własna polityka” – powiedział minister rozwoju.
Przypomniał, że dzięki uszczelnieniu podatku VAT, udało się zyskać „ponad 200 mld więcej w budżecie”.
„My sobie poradzimy. Natomiast te pieniądze i tak do nas spłyną, tylko nie w charakterze żebrzącego i oczekującego na kolanach po te pieniądze, tylko w normalnych relacjach, które mają nam te środki zapewnić. I wcześniej czy później to się zdarzy” – powiedział szef resortu rozwoju.
Jak dodał, „zrobiliśmy wszystko, żeby te środki do nas spłynęły”.
Minister pytany był: czy Polska złożyła już wniosek o płatność z Krajowego Programu Odbudowy?
„Potrzebna jest do tego umowa i te warunki techniczne, które potrzeba rozstrzygnąć. I będzie to możliwe pewnie około listopada” – powiedział.
Dopytywany czy wtedy wniosek zostanie złożony, odparł, że „tak”.
Minister rozwoju odniósł się także do medialnych informacji dotyczących jego odejścia z funkcji szefa MRiT.
„Od trzech lat mnie media odwołują. Na szczęście tylko media. Mam nadzieję, że tak pozostanie” – zaznaczył.
Pytany o to czy miał rozmowę z premierem, który sugerował, że jego czas w ministerstwie się skończył, odparł, że nie.
„Nie miałem takiej rozmowy” – powiedział.
Waldemar Buda był pytany także o to, czy rząd pracuje nad jakimiś rozwiązaniami dotyczącymi cen energii.
„Mamy kilka rozwiązań dotyczących w jakiś sposób ulżenia w rachunkach za prąd. I pytanie, czy to będzie obniżenie taryfy proste, czy to będzie związane właśnie z poprzednim zużyciem, czy też wielkością zużycia. Rozważane są również takie propozycje. Nie ma jeszcze decyzji w tej sprawie. Ale bardzo szeroko analizujemy rynek. Przede wszystkim czekamy też na decyzję UE” – powiedział.
KE na początku czerwca 2022 roku zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy. To krok w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. KE zaznaczyła m.in., że polski KPO „zawiera kamienie milowe związane z ważnymi aspektami niezależności sądownictwa, które mają szczególne znaczenie dla poprawy klimatu inwestycyjnego i stworzenia warunków dla skutecznej realizacji” i że „Polska musi wykazać, że te kamienie milowe zostały osiągnięte przed dokonaniem jakichkolwiek wypłat w ramach Funduszu Odbudowy”.
15 lipca 2022 roku weszła w życie zainicjowana przez prezydenta Andrzeja Dudę nowelizacja ustawy o Sądzie Najwyższym, zgodnie z którą przestała istnieć Izba Dyscyplinarna, a w jej miejsce powstaje Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Prezydent podkreślał, że jego celem jest naprawienie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju oraz „danie rządowi narzędzia” do zakończenia sporu z KE i odblokowania KPO.
Pod koniec lipca szefowa KE, Ursula von der Leyen, powiedziała dla „Dziennika Gazety Prawnej”, że aby otrzymać środki z KPO, Polska musi wywiązać się ze zobowiązań podjętych w celu zreformowania systemu środków dyscyplinarnych. Przyznawała, że nowe prawo jest ważnym krokiem, jednak „nowa ustawa (nowelizacja ustawy o SN) nie gwarantuje sędziom możliwości kwestionowania statusu innego sędziego bez ryzyka, że zostaną pociągnięci do odpowiedzialności dyscyplinarnej”. Ursula von der Leyen podkreślała, że Polska musi również w pełni zastosować się do postanowienia TSUE, co jeszcze nie nastąpiło.
„W szczególności nie przywrócono do orzekania zawieszonych sędziów i nadal obowiązuje dzienna kara finansowa” – dodawała.
PAP