PAP/Piotr Nowak

Min. B. Sienkiewicz nie został odwołany. Większość parlamentarna odrzuciła wniosek o wotum nieufności

Bartłomiej Sienkiewicz, minister kultury, pozostanie na tym stanowisku. Rządząca większość parlamentarna odrzuciła wniosek o wotum nieufności dla posła.

We wtorek z inicjatywy posłów Prawa i Sprawiedliwości w Sejmie odśpiewano hymn. Jako jedyny w tym czasie siedział minister kultury, Bartłomiej Sienkiewicz.

Później wyjaśniał, że politycy PiS szargają to, co święte, bo hymn był częścią ich argumentacji za uwolnieniem polityków: Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

W środę minister Bartłomiej Sienkiewicz tłumaczył się w Sejmie z bezprawnego przejęcia mediów. Obarczył TVP odpowiedzialnością za śmierć Pawła Adamowicza i Mikołaja Filiksa.

„Miałem wybór: albo wejść na ścieżkę ustawodawczą trwającą miesiące czy lata, pozwalając tej nienawiści rozlewać się dalej i zaakceptować ryzyko, że eskalacja pochłonie kolejne ofiary, albo położyć temu kres” – przekonywał Bartłomiej Sienkiewicz.

Minister kultury nie przedstawił ani jednego argumentu prawnego, który dałby mu zielone światło do przejęcia mediów. Takich argumentów zabrakło także z ust premiera Donalda Tuska. Tu także królowały emocje. Szef rządu przywoływał m.in. zarobki dziennikarzy mediów publicznych, oskarżając ich, że zarabiali na nieszczęściu ludzi.

„Kasa, kasa. Waszą wiarą jest chciwość, waszym bożkiem jest mamona” – stwierdził Donald Tusk.

Z ust polityków rządzącej koalicji nie usłyszeliśmy żadnego argumentu prawnego, a w trakcie przejmowania mediów publicznych Bartłomiej Sienkiewicz złamał szereg przepisów.

„Pan jest tchórzem, panie pułkowniku służb specjalnych, Sienkiewicz. Przez niemal miesiąc nie znalazł pan w sobie odwagi, by wytłumaczyć Polakom, dlaczego media publiczne przerwały nadawanie” – zwracał uwagę Mariusz Błaszczak, szef klubu parlamentarnego PiS.

Mariusz Błaszczak podkreślał, że wszystkie działania podejmowane przez ministra Bartłomieja Sienkiewicza w sprawie mediów publicznych są nielegalne.

„Jest jeszcze wątek bilokacji pułkownika Sienkiewicza” – dodał Mariusz Błaszczak.

Uchwała Sejmu w sprawie przejęcia mediów została bowiem przyjęta po godzinie 22.00. Minister Bartłomiej Sienkiewicz był jeszcze wtedy w Sejmie. Oznacza to, że musiałby w niecałe dwie godziny dojechać do Ministerstwa Kultury, wziąć udział w trzech walnych zgromadzeniach oraz w czynnościach notarialnych, gdzie dokonane zostały odczyty trzech aktów. A to zajmuje sporu czasu.

„Nawet James Bond nie dałby rady tego ogarnąć, a co dopiero Sienkiewicz” – stwierdził szef klubu parlamentarnego PiS.

W świetle prawa zmian w zarządach i radach nadzorczych TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej może dokonać tylko Rada Mediów Narodowych.

– W sposób nieuprawniony zostały te media zablokowane, przejęte bądź postawione w stan likwidacji. Natomiast wiemy z doniesień medialnych, że sąd rejestrowy nie chciał zarejestrować zmiany władz tych spółek – wskazywał dr Jakub Koper, socjolog.

Minister Bartłomiej Sienkiewicz w kolejnym kroku zdecydował się, że rząd będzie przejmował media publiczne, stawiając je w stan likwidacji. Co do tego kroku w samym rządzie padają sprzeczne stanowiska.

„Należy uznać, że likwidacja jednostek publicznej radiofonii i telewizji wymaga zmiany ustawy” – ocenił Adam Bodnar, minister sprawiedliwości, Prokurator Generalny.

Wcześniej w jednym z wywiadów na antenie Radia ZET przyznał wprost, że działania w sprawie TVP nie mają podstaw prawych.

„Przywracamy konstytucyjność i szukamy jakiejś podstawy prawnej, żeby to zrobić” – mówił wówczas Adam Bodnar.

Sejmowa arytmetyka nie pozostawiła złudzeń – minister Bartłomiej Sienkiewicz nie został odwołany ze swojej funkcji. Jednak debata nad wotum nieufności była okazją, żeby przypomnieć opinii publicznej, w jaki sposób rząd Donalda Tuska podjął próbę przejęcia kontroli nad mediami publicznymi.

TV Trwam News

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl