Min. A. Moskwa: Tzw. ustawa odległościowa daje lokalnym społecznościom głos ws. przyzwolenia na budowę wiatraków i ich lokalizacji

Tzw. ustawa odległościowa daje decydujący głos lokalnym społecznościom zarówno w decyzji, czy będą wiatraki oraz jak i gdzie one będą umieszczone – mówiła minister klimatu, Anna Moskwa. We wtorek sprawą zajmuje się sejmowa komisja energii.

Ustawa odległościowa dotycząca budowy wiatraków budzi sporo emocji. Jednak – jak zauważyła minister klimatu i środowiska – „budzi emocje tzw. branży i sektora. Nie budzi takich emocji wśród obywateli”.

– To jest ustawa, która daje decydujący głos lokalnym społecznościom zarówno w decyzji, czy będą wiatraki oraz gdzie te wiatraki będą posadowione. Wprowadza też standardy bezpieczeństwa, techniczne, serwisowania. Przypomnę, że przed 2016 rokiem – i to jest coś, co powinno budzić ogromne emocje – można było budować wiatraki wszędzie; nie miały one definicji w prawie budowlanym – powiedziała Anna Moskwa.

Mówi o tym raport NIKU z 2014 i 2015 roku.

– Przede wszystkim tą ustawą chcieliśmy naprawić wszystkie skandaliczne nieprawidłowości oraz ignorowanie głosów obywateli i wprowadzić pełną ścieżkę konsultacji, i upodmiotowić społeczności lokalne – wskazała minister klimatu i środowiska.

W projekcie, który ma być procedowany w najbliższych dniach, poprawka sejmowa zakłada 700 metrów jako minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań.

– To jest duża liberalizacja. To jest możliwość posadowienia nowych wiatraków. Oczywiście, o ile społeczności lokalne będą chciały takie rozwiązania poprzeć – podkreśliła Anna Moskwa.

Początkowo projekt rządu zakładał „500 metrów minimalnej, dopuszczalnej pod pewnymi warunkami, odległości turbiny wiatrowej od zabudowań”. Sejm opowiedział się za siedmiuset metrami, zaś Senat „zgłosił poprawkę przywracającą 500 metrów”. Sejmowa komisja energii zajmie się poprawkami Senatu jeszcze dzisiaj.

TV Trwam News