Marszałek Małopolski: Mamy słowną informację, że wracamy do rozmów z Komisją Europejską
Mamy słowną informację od przedstawicielki Komisji Europejskiej, że wracamy do rozmów o programie REACT-EU, dzięki któremu region otrzyma środki na wsparcie przedsiębiorców i służbę zdrowia w związku z pandemią – powiedział PAP w środę Witold Kozłowski, marszałek Małopolski.
Dodał, że w środę województwo małopolskie prześle przedstawicielce KE w Małopolsce Marii Galewskiej dokumenty związane z uchyleniem deklaracji „w sprawie sprzeciwu wobec wprowadzenia ideologii LGBT do wspólnot samorządowych” z 2019 roku. [czytaj więcej]
Zdaniem marszałka słowne zapewnienie przedstawicielki KE o powrocie do rozmów związanych z programem REACT-EU świadczy o tym, że już „wszystkie przeszkody” zostały usunięte i mieszkańcy nie muszą się obawiać, że region nie otrzyma środków na dalszy rozwój. Chodzi nie tylko o pieniądze z REACT-EU, ale i o też o pozostałe oczekiwane fundusze unijne na lata 2021-2027.
W ramach programu REACT-EU Małopolska spodziewa się 33,5 mln euro (ponad 150 mln zł) oraz ok. 2,5 mld euro (ok. 11 mld zł) w perspektywie finansowej 2021-2027.
3 września Normunds Popens, zastępca dyrektora generalnego Departamentu Polityki Regionalnej KE, poinformował o wstrzymaniu prac nad programem REACT-EU, który zakładał wsparcie przedsiębiorców i sektora ochrony zdrowia w związku z pandemią. Przekazał też, że zostało wszczęte postępowanie przeciwko Polsce za łamanie praw osób LGBT. Przyczyną takich decyzji miała być obowiązująca od 2019 r. deklaracja „w sprawie sprzeciwu wobec wprowadzenia ideologii LGBT do wspólnot samorządowych”, która zdaniem KE naruszała prawa mniejszości seksualnych.
Sprawa dotyczyła Małopolski i czterech innych województw. Oprócz Małopolski swoje uchwały związane z ideologią LGBT zmieniły też samorządy województw lubelskiego, podkarpackiego, świętokrzyskiego i łódzkiego. [więcej]
Wycofanie się z uchwał przeciw "ideologii lgbt" przez sejmiki z Małopolski i Podkarpacia pod wpływem szantażu UE to szkodliwy precedens.
Sfera wartości leży poza kompetencjami instytucji unijnych. Przyzwalając na taką ingerencję narażamy się na kolejne ataki i przesuwanie granic.— Magdalena Korzekwa-Kaliszuk (@MagdaKorzekwa) September 27, 2021
Samorządowcy z klubu Prawa i Sprawiedliwość od początku utrzymywały, że przedstawiciele KE błędnie interpretują zapisy deklaracji i podkreślali, że celem dokumentów była przede wszystkim ochrona rodziny.
PAP