M. Sroka: brak osób z pierwszego politycznego szeregu
Wśród osób nominowanych na nowych ministrów nie ma nazwisk z pierwszej politycznej ligi – zauważa politolog Michał Sroka. Ekspert tłumaczy, że baronowie PO nie chcą żyrować rządu Ewy Kopacz widząc, że zmierza on ku upadkowi.
Prezydent Bronisław Komorowski powołał dziś trzech nowych ministrów: zdrowia – prof. Mariana Zembalę, sportu i turystyki – Adama Korola oraz skarbu państwa – Andrzeja Czerwińskiego.
– Według mnie, politycy nie chcieli w tym momencie wejść do rządu dlatego, że nie chcieli odpowiadać przed wyborcami w październiku i nie chcieli brać odpowiedzialności za poczynania Ewy Kopacz. Ciekawa jest nominacja ministra Marka Biernackiego na koordynatora służb specjalnych. To wybitny fachowiec, i ciekawe, dlaczego zdecydował się na objęcie funkcji w takim momencie. Zobaczymy, jak sobie poradzi. Ciekawa jest również osoba ministra zdrowia. To nie polityk, ale osoba bardzo znana i szanowana, profesor kardiochirurgii, bliski współpracownik profesora Zbigniewa Religii. Natomiast uderzające jest to, że nie ma osób z pierwszego politycznego szeregu – powiedział Michał Sroka.
Stanowisko marszałka Sejmu wkrótce opuści także Radosław Sikorski. Nominację na nowego marszałka izby otrzymała Małgorzata Kidawa-Błońska, rzecznik rządu.
Zmiany w rządzie to pokłosie ujawnienia w ubiegłym tygodniu akt ze śledztwa w sprawie tzw. afery taśmowej.
RIRM