Łódzkie: 60-letni mężczyzna uratowany z pożaru drewnianego domu
Dwóch policjantów z Sieradza wyprowadziło z płonącego budynku 60-latka. Zaraz po tym zawaliła się drewniana konstrukcja dachu domu – powiedziała w niedzielę rzeczniczka prasowa sieradzkiej policji asp. sztab. Agnieszka Kulawiecka.
W nocy z soboty na niedzielę spłonął drewniany budynek mieszkalny. Do miejsca pożaru pierwsi dotarli dwaj policjanci będący na rutynowym patrolu.
„Błyskawicznie ogień objął cały budynek. Zaczął płonąć dach domu” – mówiła asp. sztab. Agnieszka Kulawiecka.
„Policjanci wyprowadzili mężczyznę z budynku. Chwilę później zawalił się dach budynku” – relacjonowała.
Pomimo tego, że strażacy przyjechali kilka minut po zgłoszeniu, drewniany dom doszczętnie spłonął. Wstępnie ustalono, że przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zwarcie instalacji elektrycznej.
PAP