fot. pixabay.com

Łamanie wolności słowa w USA

Internetowi potentaci zablokowali konta w serwisach społecznościowych prezydenta Donalda Trumpa. Według ekspertów, w Stanach Zjednoczonych łamana jest wolność słowa.

Media społecznościowe stały się najbardziej globalnym źródłem informacji. Korzysta z nich ponad 3,5 mld osób.

– To jest wielka rewolucja kulturalna. Dotąd komunikacja była jednokierunkowa, była kierowana do milczącej większości. Teraz większość może odpowiadać – wyjaśnił medioznawca, prof. Jerzy Jastrzębski.

Prywatne konto prezydenta USA Donalda Trumpa na Twiterze przed jego zablokowaniem obserwowało ponad 88 mln użytkowników serwisu.

„Po dokładnym przeanalizowaniu ostatnich tweetów z konta Donalda Trumpa i otaczającego ich kontekstu na stałe zawiesiliśmy konto z powodu ryzyka dalszego podżegania do przemocy” – oświadczyły władze Twittera.

Chodzi o wpisy prezydenta, który m.in. na Twitterze oznajmił, że nie zrezygnuje z walki przeciwko fałszowaniu wyborów. Po tragicznych zamieszkach na Kapitolu Trump poprzez media społecznościowe wezwał do pokojowego rozejścia się i wskazał ponownie na fałszerstwa.

Konta prezydenta zablokowano też na Facebooku oraz Instagramie na okres co najmniej dwóch tygodni.

„Ryzyko związane z pozwoleniem prezydentowi na dalsze korzystanie z naszych usług w tym okresie jest po prostu zbyt duże” – oświadczył Mark Zuckerberg, szef Facebooka.

Twitter zapewnia, że nie blokuje oficjalnego konta prezydenta Stanów Zjednoczonych, choć usunął krytyczne wobec serwisu wpisy Trumpa.

– Nie zostaniemy uciszeni. Twitter nie dotyczy wolności słowa. Chodzi o promowanie radykalnej lewicy – napisał na Twitterze Donald Trump.

Teraz ograniczany jest dostęp do Parlera, serwisu popularnego wśród amerykańskiej prawicy, na który przeniósł się Donald Trump.

Prezydent zapowiedział stworzenie własnej platformy społecznościowej. Trwa ograniczanie wolności słowa, jednej z najważniejszych wartości w demokracji – podkreślił poseł Bartłomiej Wróblewski.

– Wolność słowa może być ograniczona tylko poprzez ustawę. Natomiast tu mamy do czynienia z arbitralnymi działaniami ze strony dostawców różnych usług internetowych – wskazał poseł Bartłomiej Wróblewski z Prawa i Sprawiedliwości.

Portale społecznościowe aktywnie wspierają środowiska LGBT, blokując często treści o ochronie życia. W 2019 roku szef Facebooka przyznał się do blokowania reklam pro-life w Irlandii podczas referendum ws. tzw. aborcji. Media społecznościowe to silne narzędzie polityczne oraz ideologiczne.

– Widzimy jak niebezpieczne jest to narzędzie. Nie ma tu jednej miary, która byłaby stosowana wobec wszystkich – zauważył poseł Bartłomiej Wróblewski.

W Polsce ochronę wolności słowa w internecie ma zapewnić specjalna ustawa. Serwisy społecznościowe nie będą mogły blokować treści i kont użytkowników, jeśli nie naruszono polskiego prawa. Kontrowersje rozstrzygnie specjalnie powołany Sąd Ochrony Wolności Słowa.

– Sąd ten będzie mógł rozstrzygać, czy rzeczywiście treści ujawnione na danym koncie społecznościowym naruszają dobra osobiste, czy treści te mogą być eliminowane i czy może dochodzić do cenzury – wyjaśnił minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny, Zbigniew Ziobro.

Możliwa będzie walka z tzw. fake newsami. Sąd rozstrzygnie, czy naruszono prawa osobiste po otrzymaniu adresu, pod który opublikowano obraźliwe treści.

 

TV Trwam News

drukuj
Tagi: , , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl