L. Sprawka w Radiu Maryja: Jako wojewoda jednego z województw graniczących z Ukrainą jestem oburzony słowami Wołodymyra Zełenskiego. Nigdy nie byłem aktorem w teatrze solidarności. Byłem osobą, która starała się pomóc Ukrainie
Jako wojewoda jednego z województw graniczących z Ukrainą jestem oburzony tymi słowami, dlatego że nigdy nie byłem aktorem w teatrze solidarności. Byłem osobą, która starała się maksymalnie pomóc Ukrainie przy zwalczaniu skutków wojny, agresji Rosji na Ukrainę. Jest to wręcz obraźliwe. Natomiast thriller ze zbożem nie robi Polska, ale robią go władze Ukrainy w porozumieniu niestety z innymi państwami Unii Europejskiej w części zachodniej – mówił Lech Sprawka, wojewoda lubelski, były kurator oświaty i wiceminister edukacji, były poseł Prawa i Sprawiedliwości, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Lech Sprawka jako wojewoda lubelski stwierdził, że w ostatnim czasie najgorętszy temat dotyczy zboża. Nie ukrywał również, że ze zdumieniem odebrał wypowiedź prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, który w ubiegły wtorek podczas sesji Zgromadzenia Ogólnego Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nowym Jorku, oświadczył, że „niepokojące jest, to, jak niektórzy w Europie, niektórzy nasi przyjaciele w Europie, odgrywają w teatrze politycznym solidarność, robiąc thriller ze zbożem. Może się wydawać, że odgrywają własną rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotować sceną dla moskiewskiego aktora”.
– Jako wojewoda jednego z województw graniczących z Ukrainą jestem oburzony tymi słowami, dlatego że nigdy nie byłem aktorem w teatrze solidarności. Byłem osobą, która starała się maksymalnie pomóc Ukrainie przy zwalczaniu skutków wojny, agresji Rosji na Ukrainę. Jest to wręcz obraźliwe. Natomiast thriller ze zbożem nie robi Polska, ale robią go władze Ukrainy w porozumieniu niestety z innymi państwami Unii Europejskiej w części zachodniej – podkreślił Lech Sprawka.
Gość audycji podał przykład statystyki, która jasno wskazuje, że tylko na odcinku lubelskiej granicy z Ukrainą, od 1 stycznia br. do 31 marca br. – więc wtedy, kiedy jeszcze nie było zakazu dopuszczenia do obrotu na terenie Polski – przez granice przejechało około miliona ton, dokładnie 998 tys. 596 ton zboża. Z czego dopuszczone do obrotu na terenie tylko naszego województwa było 762 tys. 359 ton, czyli 76 proc. z tego miliona ton pozostało na terenie województwa lubelskiego. Do innych województw tranzytem przejechało około 80 tys. ton zboża, a do innych krajów Unii Europejskiej 150 tys. ton zboża. Ponadto wojewoda lubelski zauważył, że tym, co było celem rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady Unii Europejskiej z 30 maja 2022 roku, czyli słynny „korytarz solidarności”, przejechało tylko 5,5 tys. ton zboża do państw trzecich – Afryki i Bliskiego Wschodu – na milion ton zboża, a 760 tys. ton zboża na terenie województwa lubelskiego.
– Nie trzeba być ekspertem czy specjalistą, żeby wiedzieć, w jaki sposób został zburzony lokalny rynek na terenie województwa lubelskiego, i w jaki sposób wpłynęło to na cenę oraz stopień zapełnienia magazynów na terenie województwa lubelskiego. Dlatego też tego typu sformułowania po stronie ukraińskiej całkowicie mijają się z prawdą – akcentował Lech Sprawka.
Wojewoda lubelski zaznaczył, że rząd Ukrainy we współpracy z rządem Polski powinni zapewnić funkcjonowanie korytarza solidarności drogą lądową, poprzez porty bałtyckie, ale nie tylko polskie.
– Można to zrobić tylko i wyłącznie poprzez pokrycie różnicy w kosztach transportu, które są siłą rzeczy większe niż sprzed wojny, kiedy eksport zboża odbywał się przez Morze Czarne. To powinno być wspólne działanie obu rządów. Komisja Europejska powinna podjąć decyzję o dofinansowaniu, o rekompensacie, która sprawiłaby, że zboże z Ukrainy nie pozostawałoby na terenie Polski i Unii Europejskiej – tłumaczył.
Zdaniem Lecha Sprawki kryzys z Ukrainą w kwestii zbożowej jest do rozwiązania, jeżeli rząd Ukrainy będzie racjonalny w swoim postępowaniu i zobaczy, jakie szkody wyrządza tego typu narracja jaką ostatnio przyjęto. Dodał, że w innych obszarach relacji polsko-ukraińskich nic się nie zmieniło.
– Do tej pory prowadzę cztery punkty recepcyjne – jeden w Hrubieszowie, trzy w Lublinie – gdzie obsługujemy przybywających uchodźców, którym zapewniamy zabezpieczenie socjalne, gdzie pomagamy w ich dalszej realokacji – podkreślał.
– Jeżeli nie będzie ścisłej współpracy między krajami – Polską, Ukrainą, krajami nadbałtyckimi i innymi krajami Europy środkowo-wschodniej – to nigdy nie powstrzymamy Rosji przed jej zapędami imperialnymi. To jest jedyna droga. Dlatego też ja mimo wszystko wierzę, że władze Ukrainy w kontekście tego kryzysu zbożowego podejmą racjonalne decyzje, które będą przynosiły korzyść zarówno Ukrainie, jak i zabezpieczą normalne funkcjonowanie obszaru rolniczego na terenie Polski, a szczególnie tych dwóch województw: lubelskiego i podkarpackiego – zakończył wojewoda lubelski.
Całość audycji „Aktualności dnia” z udziałem Lecha Sprawki można odsłuchać [tutaj].
radiomaryja.pl