Kto stanie na czele Komisji Europejskiej?
Trwa walka o fotel przewodniczącego Komisji Europejskiej. Faworytem jest obecna szefowa Komisji, Ursula von der Leyen. W debacie kandydatów konkurenci wytykali jej polityczne błędy.
Kandydatów do fotela szefa Komisji Europejskiej jest pięciu. Podczas debaty pojawił się temat bezpieczeństwa. Przedstawicielka Zielonych potwierdziła kierunek polityki liberalno-lewicowych frakcji. Ich celem jest budowa superpaństwa. Polityk opowiedziała się też za zniesieniem prawa weta.
– Musimy mieć w Radzie politykę, która nie opiera się tylko na jednomyślności. Ktoś taki jak Orban nie może blokować projektów na rzecz bezpieczeństwa – mówiła Terry Reintke, poseł do Parlamentu Europejskiego.
Największe szanse w wyścigu ma obecna przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen.
Jej kandydaturę wspierają kluczowi gracze – zwrócił uwagę Michał Wojtyło z Klubu Jagiellońskiego.
– Widzimy ciche poparcie niemieckie. Wydaje się, że Francja również nie miałaby nic przeciwko – zauważył Michał Wojtyło z Klubu Jagiellońskiego.
Troje pozostałych kandydatów punktowało dotychczasową przewodniczącą. Polityk z Europejskiej Partii Ludowej „oberwała” za brak sankcji wobec Izraela za sytuację w Gazie, za wzrost biurokracji w Brukseli oraz za deklaracje, że jest gotowa do współpracy z frakcją, do której należy między innymi Prawo i Sprawiedliwość. Za błąd uznał to kandydat socjaldemokratów.
– Jestem gotowy do współpracy ze wszystkimi, demokratycznymi siłami. Nie uważam konserwatystów z EKR oraz z partii Tożsamość i Demokracja za partie demokratyczne – podkreślił Nicolas Schmit, komisarz UE ds. miejsc pracy i praw socjalnych, Socjaliści i Demokraci.
Ursula von der Leyen nie ma zamiaru wycofywać się z kontrowersyjnego Zielonego Ładu. W 2050 r. Unia Europejska ma osiągnąć neutralność klimatyczną, nie patrząc na koszty, jakie będą musieli ponieść zwykli obywatele. Niemiecka polityk utrzymywała, że Unia Europejska dostrzega wyzwania związane z polityką klimatyczną.
– Prowadzimy dialog z rolnikami, z przemysłem. Wsłuchujemy się w ich oczekiwania. Pytamy się, czego potrzebują, aby realizować kolejne elementy mapy drogowej – zaznaczyła Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.
Tymczasem premier Donald Tusk, którego PO należy do Europejskiej Partii Ludowej, przez niemal 20 dni nie znalazł czasu na spotkanie z rolnikami protestującymi w Sejmie.
Prof. Tadeusz Marczak, politolog, podkreślił, że kolejna kadencja przewodniczącej Ursuli von der Leyen będzie kontynuacją obecnej polityki.
– Będzie delirium Zielonego Ładu, które rozłoży gospodarkę europejską i cofnie gospodarczo Europę w stosunku do Chin, Indii i Stanów Zjednoczonych – zauważył prof. Tadeusz Marczak.
Przewodniczącego Komisji Europejskiej wybierze wczesną jesienią nowy Parlament Europejski.
TV Trwam News