fot. Marek Borawski/Nasz Dziennik

Ks. bp I. Dec: Dawny i dzisiejszy protest przeciwko obecności Boga na ziemi

Publikujemy homilię ks. bp. prof. dr. hab. Ignacego Deca, biskupa seniora diecezji świdnickiej, wygłoszoną w katedrze świdnickiej w uroczystość Bożego Narodzenia, na Mszy św. w dzień.

Wstęp

Umiłowani w Panu bracia i siostry. W Ewangeliach znajdujemy dwa przekazy o Bożym narodzeniu. jeden opisowy autorstwa św. Łukasza. Tę prezentację opisową Bożego narodzenia mieliśmy w nocy, podczas Pasterki a także w dzisiejszej Mszy o świcie. Drugi przekaz prawdy o Bożym narodzeniu znajdujemy u św. Jana Ewangelisty w prologu do Ewangelii  Jest on wyrażony w słowach: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas” (J 1,14a).  Zechciejmy się nad jednym zdaniem z tego ewangelicznego przekazu, zdaniem, które brzmi: „Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli” (J 1,11).

1. Odrzucenie Jezusa w narodzeniu i w Jego działalności publicznej

Gdy wracamy do narodzin Jezusa, musi nas uderzyć fakt, że Maryja z Józefem nie znaleźli miejsca na urodzenie Dzieciątka w ludzkiej chacie, gospodzie, hotelu, czy w jakimś prywatnym domu. Św. Łukasz zanotował i  „porodziła pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, bo nie było dla nich miejsca w gospodzie” (Łk 2,7).  Jezus nie znalazł miejsca u tych, do których przyszedł: „(Słowo) przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli”. (J 1,11). Była to  zapowiedź, że Jezus będzie w przyszłości  przez niektórych odrzucany. Tak też się stało  podczas Jego  ziemskiego życia. Wkrótce po narodzeniu, rodzice, pouczeni przez anioła, podjęli ucieczkę do Egiptu, przed zbrodniczym Herodem. Podczas publicznej działalności Jezus był wielokrotnie i na różne sposoby atakowany. Wiele razy próbowano Go podchwycić na jakimś słowie, aby Go ośmieszyć. Zarzucano Mu, że ucztuje z grzesznikami, że nie zachowuje szabatu. Gdy Jezus nie przystał na propozycje faryzeuszy i uczonych w Piśmie i trwał wiernie przy swojej nauce, został w końcu osądzony i stracony na drzewie krzyża.  To Jego odrzucenie, przeniesiono potem na Jego uczniów. Jezus zresztą im zapowiedział, że będą prześladowani: „Miejcie się na baczności przed ludźmi. Będą was wydawać sądom i w swych synagogach będą was biczować. Nawet przed namiestników i królów będą was wodzić z mego powodu, na świadectwo im i poganom… Będziecie w nienawiści u wszystkich z powodu mego imienia. Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” (Mt 10,17-18.22).  Zapowiedź Jezusa spełniła się. Jego uczniowie byli niejednokrotnie prześladowani w historii, o czym świadczy tak wielka liczba  męczenników w dziejach Kościoła. Ów  proceder odrzucania Jezusa i prześladowań Jego uczniów nasilił się w czasach nowożytnych i trwa  do dziś.

2. Odrzucanie Jezusa w czasach nowożytnych i współczesnych

Drodzy bracia i siostry, owo nasilenie się walki z Bogiem i Kościołem  nastąpiło w czasach rewolucji francuskiej, to jest po roku 1789.  Zwolennicy francuskiego Oświecenia wystąpili z hasłem, że posiadają absolutnie pewną wiedzę, odnośnie do tego, jak można i jak należy uszczęśliwić ludzkość.  Mówili, że jest do tego potrzebna negacja Boga, że trzeba się odciąć od historii i „stworzyć nowego człowieka”, pozbawionego religii, odniesienia do Boga.  Na linii takich haseł narodziły się w Europie w XX wieku dwa totalitaryzmy. Obydwa w programie miały na pierwszym miejscu walkę z religią i Kościołem.  Historia pokazała, że niszczyciele Boga, stali się szybko niszczycielami człowieka. Nazizm niemiecki upadł pod koniec II wojny światowej. Komunizm w wersji sowieckiej trwał nieco dłużej, bo aż do r. 1989. Jednakże w międzyczasie odrodziły się nowe utopie, nowe mutacje marksizmu.

Nowa lewica ateistyczna promuje dzisiaj życie na poziomie zwierząt: „Minimum cierpienia, maksimum przyjemności”. Trzeba jeść, spać i przede wszystkim się bawić. „A po nas choćby i potop”. Niektórzy z nich uważają, że bycie solidarnym ze zwierzętami (od kilku lat w okresie tuż przed Wigilią chodzi o solidarność z karpiem) jest ważniejsze niż solidarność z ludźmi, zwłaszcza z nienarodzonym dzieckiem czy ludźmi starszymi, potrzebującymi wsparcia i opieki.  W takim kontekście dochodzi do straszliwego załamania się świata wartości, do chaosu społecznego. Wielu ucieka w świat nierealny, w świat alkoholu, narkotyków. Niektórzy odbierają sobie życie. Ostatnie statystyki pokazują szerzenie się samobójstw w Polsce na skalę dotąd niespotykaną. Wzrasta liczna rozwodów.  Rozwody w mediach bywają usprawiedliwiane. Niemal we wszystkich filmach rozwody i zdrady małżeńskie uchodzą za coś normalnego. Nikt nie chce myśleć o dramacie a często o tragedii dzieci rozchodzących się małżonków.   Nie stawia się pytań, jak umocnić małżeństwa, jak chronić dzieci przed rozwodami rodziców.  Nie ma pytań  jak wychowywać dzieci i młodzież do  czystości i do wierności.

Św. Jan Paweł II w książce „Pamięć i tożsamość”: pisał, abyśmy nie zmarnowali zwycięstwa osiągniętego w roku 1989. Wolność trzeba ciągle na nowo zdobywać. Trzeba sie pilnować, by nie znaleźć się w nowej niewoli.

3. Środki na uleczenie świata i człowieka: nadzieja, odwaga i modlitwa

Pytamy się podczas Świąt, jaka przed nami przyszłość, co robić, żeby nie lękać się przyszłości? Kościół wskazuje wszystkim drogę. Trzeba na nowo przyjąć osobę Jezusa Chrystusa Zbawcy świata. Trzeba się otworzyć na Jego prawdę, na Jego Ewangelię i na Jego miłość.  Jezus przyszedł naprawdę dla nas, by uwalniać świat od grzechu, by budować na ziemi królestwo Boże. Świat i człowiek są do uratowania. Wspomniane wyżej negatywne zjawiska współczesnego świata nie mogą pozbawić nas nadziei. Bóg jest większy niż ludzka słabość. Nie możemy się lękać. Gdy Jezus przychodził na ziemię, Pan Bóg  nie kazał się lękać. Zachariasz w czasie zwiastowania narodzin Jana Chrzciciela, usłyszał słowa: „Nie bój się, Zachariaszu! Twoja prośba została wysłuchana: żona twoja Elżbieta, urodzi ci syna i nadasz mu imię Jan” (Łk 1,13). Maryja w czasie zwiastowania, gdy zmieszała się na anielskie słowa, usłyszała: „Nie bój się, Maryjo, znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus” (Łk 1,30-31).  Józef, mąż Maryi, gdy zamierzał odejść do swej brzemiennej Małżonki, usłyszał słowa od anioła: „Józefie, synu Dawida, nie bój się wziąć do siebie Maryi, twej Małżonki; albowiem z Ducha Świętego jest to, co się w Niej poczęło” (Mt 1,20). Do przestraszonych betlejemskich pasterzy rzekł anioł: „Nie bójcie się! Oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem całego narodu: dziś bowiem w mieście Dawida narodził się wam Zbawiciel, którym jest Mesjasz Pan” (Łk 2,10-11). Do nas mówi Bóg podobnie: „Nie bójcie się!”. Na ziemi jest Zbawiciel. „To jest Syn mój, Umiłowany, Jego słuchajcie” (Łk 9,35).

Zakończenie

Drodzy bracia siostry, Jezus narodził się dla nas. Módlmy się za tych, którzy dziś odrzucają Jezusa, aby Go przyjęli, aby w Niego uwierzyli, aby Go pokochali i słuchali. Módlmy się, aby na Jego Ewangelii budowano nową Europę i nowy świat jutra.  Módlmy się także za dzisiejszych chrześcijan i za nas samych, abyśmy, świadcząc o Chrystusie, przybliżali Go światu, by świat przez nas Go rozpoznał i pokochał. Amen.

Ks. bp. prof. dr hab. Ignacy Dec, Biskup Senior Diecezji Świdnickiej

 

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl