Koniec protestu w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej
O godzinie 6.00 zakończył się całodobowy strajk w kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Na 24 godziny górnicy wstrzymali wydobycie węgla.
Pracownicy domagają się podwyżek płac. Nie zgadzają się także na zmienione umowy o pracę dla nowych górników. Mówią, że są one sprzeczne z prawem pracy.
Sławomir Kozłowski przewodniczący Solidarności z Kopalni JSW powiedział, że strajk przebiegał spokojnie. W tym czasie zarząd spółki nie podjął rozmów z pracownikami.
– Strajk odbył się we wszystkich kopalniach Jastrzębskiej Spółki Węglowej i zakończył się o godzinie 6.00. Pracodawca w czasie strajku nie podjął jakichkolwiek rozmów. Z tego co wiemy, w ogóle nie przebywał na terenie siedziby biura zarządu spółki. W tym czasie był zajęty innymi sprawami. Widać, że ma o wiele poważniejsze sprawy niż postój kopalń, który nastąpił w wyniku strajku. Oczywiście jest to kolejny etap naszych działań, które podjęliśmy, przede wszystkim w obronie praw pracowniczych – dodał Sławomir Kozłowski, przewodniczący Solidarności z Jastrzębskiej Spółki Węglowej.Teraz odbędą się nowe tury negocjacji. Związkowcy oczekują od pracodawcy, że podejmie skuteczne działania w kierunku porozumienia i zakończenia konfliktu.
– Pracodawca, którym jest Zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej, wszelkie normy prawne, które mogły być naruszone, narusza nie uwzględniając żadnych postulatów i wniosków strony społecznej. W związku z tym po zakończeniu strajku oczekujemy od pracodawcy, że podejmie rzetelne, rzeczywiste i szczere negocjacje w wyniku których powinno nastąpić porozumienie. Ten konflikt powinien się zakończyć, bo on nie służy przede wszystkim spółce i pracownikom, ale to jakie dalsze działania będzie podejmował zależy od pracodawcy – akcentuje Sławomir Kozłowski.
Wypowiedź Sławomira Kozłowskiego
RIRM