Kongres 590: Poruszono temat migracji i pomocy humanitarnej

590 – to trzy pierwszy cyfry kodu kreskowego na polskich produktach. W Jesionce obok Rzeszowa trwa już drugi dzień kongresu o tej samej nazwie. Przedstawiciele biznesu, nauki i polityki debatują nad kształtem i kondycją naszej gospodarki. Dziś w wydarzeniu udział wziął premier Mateusz Morawiecki. Jednym z tematów była migracja i pomoc humanitarna.

Syria – od 7 lat toczy się tam wojna. Giną cywile, chrześcijanie, kobiety z dziećmi. Na tyle, na ile to możliwe, Syryjczykom pomaga Polska.

– Polacy, jak zawsze podkreślamy, są bardzo hojnym narodem. Mają bardziej szczodre serca niż zasobne kieszenie – powiedział przewodniczący polskiej sekcji Pomocy Kościołowi w Potrzebie ks. prof. Waldemar Cisło.

Dlatego też podczas drugiego dnia Kongresu 590 jednym z tematów była migracja i pomoc humanitarna. Tylko w zeszłym roku polski rząd przeznaczył na nią prawie 800 mln zł.

– One są tak jak w Iraku już nakierunkowane na to, żeby ci ludzie po pożodze wojennej stanęli na nogi, szczególnie też chrześcijanie. Na stulecie niepodległości wysłaliśmy już tam kolejną partię 500 domów dla 500 rodzin, czyli dla około 3 tys. ludzi – wskazała minister ds. pomocy humanitarnej Beata Kempa.

Bo choć sytuacja w Syrii jest coraz lepsza i wielu uchodźców wraca do ojczyzny, to tak naprawdę nie każdy ma do czego wracać.

– Oni proszą – nie zapominajcie o nas. My wiemy, że ta wojna trwa zbyt długo, że zbyt długo musicie nam pomagać, ale my też jesteśmy nią zmęczeni. I najgorsze, co może nam grozić, to obojętność – podkreślił ks. prof. Waldemar Cisło.

Dlatego już wkrótce będzie realizowany także wspólny polsko-węgierski projekt.

– To jest budowa sierocińca w Homes. Ponieważ dzieci, które ta okrutna wojna w Syrii osierociła, jest bardzo dużo. Liczone są w dziesiątkach tysięcy, więc w Homes powstała taka możliwość, żeby taki pierwszy dom dla tych dzieci, które mogą tam przyjść, ubrać się, zjeść, umyć się, również pobierać podstawową naukę – powiedziała Beata Kempa.

W wielu miejscowościach Syrii bezrobocie wynosi ponad 80 proc. Ci, którzy pracują i tak zarabiają za mało, by utrzymać rodzinę z dziećmi. Potrzebne są produkty pierwszej potrzeby, żywność i pomoc medyczna.

TV Trwam News/RIRM