Konfederacja Lewiatan: pomoc w związku z wysokimi cenami energii wspiera optymizm przedsiębiorców
Ogólna poprawa nastrojów od początku tego roku może być efektem pomocy przedsiębiorcom w zmaganiach z cenami energii – podkreślił ekspert ekonomiczny konfederacji Lewiatan, Mariusz Zielonka. Dodał, że zamrożenie cen energii to zdaniem firm najskuteczniejszy sposób obronny przed kryzysem energetycznym.
GUS podał, że w kwietniu tego roku we wszystkich obszarach gospodarki wskaźnik ogólnego klimatu koniunktury ukształtował się na poziomie wyższym wobec prezentowanego w marcu bieżącego roku.
„Po czwartkowych danych o nastrojach konsumenckich Polaków, dziś przyszła kolej na koniunkturę w gospodarce. Dokładnie tak jak w przypadku konsumentów wśród przedsiębiorców nastąpiła poprawa ogólnego sentymentu” – zauważył Mariusz Zielonka.
Dodał, że ogólna poprawa nastrojów od początku tego roku może być także efektem pomocy przedsiębiorcom w zmaganiach z cenami energii.
„Według badania Lewiatana zamrożenie cen energii to w oczach mikro i małych firm najskuteczniejszy mechanizm obronny przed kryzysem energetycznym” – poinformował ekspert ekonomiczny konfederacji Lewiatan.
Zaznaczył jednak, iż poprawa nie oznacza „oczywiście entuzjazmu”, ponieważ nadal przeważają w gospodarce pesymiści, ale z miesiąca na miesiąc odsetek negatywnych odpowiedzi w ankiecie maleje.
Jego zdaniem największe zaskoczenie, choć korelujące z danymi o zatrudnieniu i wynagrodzeniach, nastąpiło w zakwaterowaniu i gastronomii.
„Jeszcze przed miesiącem firmy z tej branży patrzyły w przyszłość negatywnie, a teraz wskaźnik prognostyczny jest już dodatni. To efekt zapewne zakończonych świąt i nadchodzącego wielkimi krokami sezonu wypoczynkowego” – ocenił.
Mariusz Zielona wskazał, że na drugiej stronie skali jest nadal budownictwo.
„Firmy z tego sektora niezmiennie od kilku miesięcy negatywnie oceniają bieżące wydarzenia oraz przyszłość. W kwietniu jednak budownictwo zaczyna doganiać przemysł. Innymi słowy wskaźniki w przemyśle poprawiają się wolniej niż w budownictwie” – zwrócił uwagę.
PAP