Konfederacja i Zieloni mogą stracić subwencję
PKW odrzuciła sprawozdania finansowe Konfederacji i Zielonych za 2019 rok. Rozstrzygnięcia Państwowej Komisji Wyborczej nie są ostateczne. Partie mogą wnieść skargę do Sądu Najwyższego.
Według PKW Konfederacja miała dopuścić się naruszenia w trakcie kampanii parlamentarnej.
– Zdaniem Państwowej Komisji Wyborczej, w kampanii sejmowej Konfederacja użyła rollup-u pochodzącego z kampanii europarlamentarnej. Od razu mówię, że nie jest to prawdą – wyjaśnił Michał Wawer, skarbnik Konfederacji.
Wątpliwości PKW dotyczą ponadto użyczania nieodpłatnie pomieszczeń na spotkania wyborcze polityków Konfederacji.
– To jest oczywiste, że to jest atak polityczny, a nie merytoryczny czy prawny z powodu absurdalności tego ataku – twierdził Konrad Berkowicz, poseł Konfederacji i zapowiada odwołanie do Sądu Najwyższego.
Jeśli sąd odrzuci wniosek, partia straci subwencje na trzy lata. Konfederacja rocznie otrzymuje blisko 7 mln zł z budżetu państwa.
– Niewątpliwie subwencja dla każdego ugrupowania politycznego jest bardzo ważnym elementem i instrumentem uprawiania polityki. Pozbawienie subwencji to jest bardzo poważna konsekwencja – zauważył senator Jan Maria Jackowski z PiS.
Sprawozdanie Zielonych PKW odrzuciła z powodu przyjmowania przez partię środków od osób z zagranicy, co jest niezgodne z prawem. To poważniejszy zarzut niż ten formułowany wobec Konfederacji – podkreślił politolog dr Aleksander Kozicki.
– Jest to zjawisko, które z pewnością wymaga zbadania, czy nie nastąpiły tutaj oddziaływania finansowe zza granicy – dodał.
Nawet najmniejsze uchybienia mogą pozbawić partię finansowania. Przekonali się o tym w przeszłości m.in. ludowcy.
– Więc skrupulatność, dokładność, precyzja to są te elementy, na które przy wszelkich sprawozdaniach do Państwowej Komisji Wyborczej zwracamy uwagę – zaznaczył Krzysztof Paszyk, poseł PSL.
Sprawozdania wszystkich pozostałych partii zostały przyjęte przez PKW.
TV Trwam News