Koncert patriotyczny w Bydgoszczy
Pieśni z Powstania Warszawskiego zabrzmiały w Bydgoszczy. To tam z inicjatywy posła Bartosza Kownackiego i wojewody kujawsko-pomorskiego Mikołaja Bogdanowicza odbył się patriotyczny koncert.
Słuchając tych pieśni trudno powstrzymać emocje. Łza się w oku kręci – mówi pani Maria.
– Zawsze się kręci, co roku to samo przeżycie – zaznacza.
Co roku, bo co roku Bydgoszcz pamięta o Powstańcach Warszawskich. I rzeczywiście, ma im co zawdzięczać.
– To oni budowali szkołę medyczną, to oni budowali lecznictwo onkologiczne – zwraca uwagę Mikołaj Bogdanowicz.
To oni 75 lat temu chwycili za broń, by walczyć o Warszawę i wolną Polskę. Dlatego uroczystości rocznicowe nie mogą odbywać się tylko w stolicy, bo Powstańcy ginęli w imię wolnej Ojczyzny.
– W wielu miejscowościach mniejszych również w woj. kujawsko-pomorskim, nie tylko w dużych miastach, tak jak Włocławek, Inowrocław czy Toruń, odbywają się również uroczystości upamiętniające, miasta wywieszają flagi – dodaje wojewoda.
I także te wszystkie miasta pamiętają o syrenach w godzinie „W”. Pamiętają teraz, bo w latach 90’ o powstaniu mówiło się często albo źle albo wcale – mówi poseł Bartosz Kownacki z PiS.
– Pamiętam jak środowiska liberalno-lewicowe naśmiały się w dużej mierze z żyjących wtedy jeszcze Powstańców Warszawskich, którzy chcieli tę pamięć odtworzyć i przywrócić nam wszystkim – wskazuje poseł PiS.
Teraz to się zmienia. Także za sprawą takich inicjatyw jak koncert patriotyczny w Bydgoszczy. W jego przygotowanie włączyli się poseł Bartosz Kownacki i wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz. Adresatem takich wydarzeń są zwłaszcza ludzie młodzi.
– Żeby pamiętali, żeby byli wychowywani w duchu, który jest nam wszystkim bliski, duchu szacunku do wartości, do naszej historii, tradycji i dumy z tej historii, bo ona jest po prostu piękna – zwraca uwagę Bartosz Kownacki.
Tak jak historia Powstania. Niemiecki żołnierz zrównał Warszawę z ziemią. Nie oszczędzał niewinnych ludzi, w tym także dzieci. Dlatego dziś pamięć o tych, którzy zginęli jest obowiązkiem.
Choć spośród powstańców żyją już nieliczni, to przetrwał ich etos; wartości, za które ginęli.
– Zawsze jest, powinien być, mam nadzieję, że będzie w przyszłości też, przynajmniej dla nas – mówi mjr Marek Zwiefka z Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy.
I przykładem tego etosu były listy powstańców, jakie odczytywano w trakcie koncertu. Uczestnicy mogli też zobaczyć inscenizację przysięgi, jaką składali Powstańcy, gdy szli walczyć o Warszawę.
TV Trwam News/RIRM