Komisja weryfikacyjna stwierdziła nieważność decyzji dot. gruntu przy Nieborowskiej 15
Komisja weryfikacyjna ds. dzikiej reprywatyzacji w Warszawie stwierdziła dziś nieważność decyzji o ustanowieniu prawa wieczystego do gruntu przy Nieborowskiej 15. Nieruchomość trafiła w 2008 roku do rodziny wiceprezydenta stolicy Witolda Pahla.
Komisja po analizie materiału dowodowego stwierdziła jednogłośnie:
– Decyzja prezydenta m.st. Warszawy z dnia 26 maja 2008 roku powinna zostać wyeliminowana z obrotu prawnego jako wydana bez podstawy prawnej – oświadczył przewodniczący komisji Patryk Jaki.
Warszawski ratusz w ogóle nie powinien rozpatrywać tej sprawy.
– Wniosek dekretowy został złożony przez pana Ryszarda Pahla w momencie, w którym już nie żył. To jest samoistna podstawa do tego, żeby wniosek odrzucić i by nie był on procedowany. A mimo to, nie wiedzieć z jakiego powodu, urząd miasta stołecznego Warszawy rozpatrywał ten wniosek – wskazywał Patryk Jaki.
Prawo do wieczystego użytkowani nieruchomości otrzymał Jerzy Pahl, którego ratusz uznał za następcę prawnego zmarłego Ryszarda Pahla. Problem w tym, że w aktach sprawy nie ma odpowiedniego wniosku spadkobiercy. Sprawa budziła spore kontrowersje, ponieważ nieruchomość trafiła do rodziny wiceprezydenta Warszawy Witolda Pahla.
– Ta sprawa ma w sposób oczywisty podwójne dno, dlatego, że chodzi o rodzinę wiceprezydenta m.st. Warszawy z Platformy Obywatelskiej. Ma to znaczenie (…), jak państwo widzicie i rodzina, prezydent miasta reprywatyzowała, rodzina wiceprezydenta miasta również reprywatyzowała i to w takich okolicznościach – mówił Patryk Jaki.
Sprawę bagatelizuje członek komisji z Platformy Obywatelskiej, Robert Kropiwnicki.
– Komisja dzisiaj rozpatrywała sprawę podwórka – 400 m2 podwórka wokół budynku przy Nieborowskiej 15, próbując jednoznacznie nawiązać do wiceprezydenta Pahla, który nie ma z tym nic wspólnego – przekonuje Robert Kropiwnicki.
Przewodniczący Patryk Jaki podkreśla, że działalność komisji przynosi dobre efekty.
– Ratusz boi się i już nie wydaje wadliwych decyzji, zaczyna badać posiadanie, spadkobierców. Nagle się okazało, że można, bo my to wszystko kontrolujemy. To pierwszy zysk. Drugi zysk jest taki, że w tych kamienicach, gdzie wydaliśmy już decyzje, nawet ratusz przykleił kartkę, że trzeba płacić miejskie czynsze – zaznacza.
TV Trwam News/RIRM