Komisja śledcza ds. Pegasusa ignoruje zakaz wydany przez Trybunał Konstytucyjny
Komisja śledcza ds. Pegasusa próbowała przesłuchać kolejnego świadka pomimo zakazu wydanego przez Trybunał Konstytucyjny. Były Rzecznik Praw Dziecka, Mikołaj Pawlak, odmówił złożenia ślubowania i opuścił posiedzenie. Komisja chce go teraz ukarać.
W marcu posłowie Prawa i Sprawiedliwości złożyli w Trybunale Konstytucyjnym wniosek o zbadanie uchwały, na mocy której powołana została komisja śledcza ds. Pegasusa. Politycy wskazali na zbyt szeroki zakres prac zespołu. W ubiegłą środę Trybunał nakazał wstrzymanie prace komisji do czasu zbadania wniosku i wydania orzeczenia, jednak postanowienie Trybunału zostało zignorowane przez członków komisji z ramienia sejmowej większości. Przewodnicząca komisji, poseł Magdalena Sroka, zwołała posiedzenie.
– Postawienie zabezpieczające przez TK może być wydawane (…) w przypadku skargi konstytucyjnej lub sporu kompetencyjnego – przekonywała Magdalena Sroka.
Szefowa komisji wskazała także, że postanowienie wydał sędzia Jarosław Wyrembak, który – zdaniem rządzących – nie jest sędzią Trybunału. Marcin Przydacz z Prawa i Sprawiedliwości wskazał, że komisja szukała wymówek, aby podważyć ważne postanowienie TK.
– Niestety, nie uszanowano orzeczenia. Złamano w ten sposób przepisy prawa – zaznaczył członek komisji śledczej ds. Pegasusa, Marcin Przydacz.
💬 Poseł PiS @marcin_przydacz: Nie pozostaje żadną wątpliwością fakt, że Trybunał Konstytucyjny ma prawo wydać postanowienie o zabezpieczeniu. Tutaj odpowiednie przepisy ustawy o Trybunale Konstytucyjnym odsyłają do ustawy kodeks postępowania cywilnego. Nie ma żadnych… pic.twitter.com/oqyCYjvnPl
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) May 13, 2024
Przed komisją stawił się Mikołaj Pawlak, były dyrektor Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w Ministerstwie Sprawiedliwości oraz były Rzecznik Praw Dziecka. Ze względu na decyzję Trybunału Konstytucyjnego Mikołaj Pawlak nie zamierzał zeznawać. Komisja nalegała jednak, aby świadek złożył przysięgę.
– W tej chwili jesteśmy w trakcie odbierania od świadka przyrzeczenia. Czy świadek powstanie? – pytała Magdalena Sroka.
– Teraz uzasadnię, dlaczego zaprzysiężenie nie zostanie złożone – powiedział Mikołaj Pawlak.
– Rozumiem, że odmawia pan złożenia przyrzeczenia – kontynuowała Magdalena Sroka.
Komisja skierowała wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie o ukaranie świadka za odmowę przysięgi. Chciała kontynuować przesłuchanie, ignorując uzasadnienie Mikołaja Pawlaka.
– Przedmiotem działania komisji nie może być ocena zgodności z prawem orzeczeń sądowych. (…) W związku z tym, szanowna komisjo, traktuję to spotkanie nie jako przesłuchanie, tylko jako spotkanie publicystyczne – wskazał Mikołaj Pawlak.
– Świadek uchyla się od odpowiedzi, bo jest taka dyrektywa polityczna – mówił wiceprzewodniczący komisji śledczej ds. Pegasusa, Tomasz Trela.
Mikołaj Pawlak bez zgody komisji opuścił posiedzenie, za co również ma być ukarany przez Sąd Okręgowy w Warszawie. Komisja zapowiedziała wezwanie świadka na ponowne przesłuchanie, mimo zabezpieczenia wydanego przez Trybunał.
– Trudno mówić o zachowaniu już nie tylko dobrych obyczajów, ale o przestrzeganiu przepisów prawa przez dzisiejsze działanie komisji śledczej – powiedział poseł Marcin Przydacz.
https://twitter.com/pisorgpl/status/1789971075301834970
Prezes PiS, Jarosław Kaczyński, który również ma zeznawać przed komisją, zamierza respektować zabezpieczenie Trybunału Konstytucyjnego.
– Retoryka Platformy Obywatelskiej, że wystarczy powiedzieć, że coś jest pisowskie, więc już nie istnieje, jest poza systemem prawnym, to jest dla nas nie do przyjęcia. (…) Oczywiście my się wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego podporządkujemy – oświadczył Jarosław Kaczyński.
Komisja śledcza musi stosować się do postanowień TK – zaznaczył prawnik, dr Michał Skwarzyński. Inaczej dochodzi do łamania trójpodziału władzy.
– To jest proszę państwa anarchia i destrukcja państwa. (…) Jeżeli marszałek Sejmu, Szymon Hołownia, sam oświadcza, że on się do części rozstrzygnięć TK nie będzie stosował, to przykład idzie z góry i posłowie w komisji także mają tego typu pogląd – zauważył dr Michał Skwarzyński.
Co do zasady komisja śledcza działa wtedy, gdy zawodzą inne organy państwowe. Tymczasem postępowanie w sprawie stosowania programu Pegasus prowadzi także Prokuratura Krajowa.
– Sejm jest od tworzenia dobrego prawa. (…) Od spraw śledztwa są stosowne organy, a nie komisja śledcza. Dlaczego? Bo jest ona oczywiście komisją o charakterze politycznym – wskazał prawnik, Piotr Gaglik.
Stosowanie narzędzi do podsłuchu, takich jak np. Pegasus, nie jest niczym nadzwyczajnym. W ramach działań operacyjnych stosują je służby specjalne na całym świecie.
TV Trwam News