Kolejny górnik zginął w kopalni
W kopalni „Chwałowice” w Rybniku zginął 41-letni górnik kombajnista. To osiemnasta śmiertelna ofiara w polskim górnictwie w obecnym roku.
Do wypadku doszło w ścianie wydobywczej w rejonie kombajnu. Górnika uderzył w pierś element zabezpieczający przejście. Mężczyzna stracił przytomność. Był bezskutecznie reanimowany w trzykilometrowej drodze do szybu. Przyczyny wypadku bada Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku pod nadzorem Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach. Dziś doszło także do silnego wstrząsu doszło w Zakładach Górniczych Rudna w Polkowicach (Dolnośląskie). Podczas wstrząsu pod ziemią pracowało w tym czasie 12 górników, jeden został poważnie ranny.
Dzisiejszy wypadek w kopalni „Chwałowice” w Rybniku to kolejny śmiertelny wypadek w śląskich kopalniach w ostatnich dniach. Wczoraj w kopalni „Piekary” w Piekarach Śląskich 49-letni górnik doznał śmiertelnego urazu głowy podczas prac związanych z przemieszczaniem napędu wysypu przenośnika ścianowego. W miniony poniedziałek 52-letni pracownik firmy świadczącej usługi na rzecz Centralnego Zakładu Odwadniania Kopalń został przygnieciony przez osuwające się skały w wyrobiskach dawnej kopalni „Pstrowski” w Zabrzu.
Zmarły w czwartek w rybnickiej kopalni „Chwałowice” górnik jest czternastą w tym roku śmiertelną ofiarą pracy w kopalniach węgla kamiennego. W polskim górnictwie od początku tego roku zginęło 18 osób.