Kolejna transza pożyczki dla Grecji

Już za dwa dni Grecja może zawrzeć porozumienie z kredytodawcami. Władze w Atenach chcą pożyczyć w sumie 86 miliardów euro. Jednak jak alarmują eksperci dalsze zadłużanie Grecji jest niekorzystne dla tego kraju.

Grecja jest na drodze do zawarcia w najbliższy wtorek wstępnego porozumienia z międzynarodowymi kredytodawcami.

– Zbliżamy się do końcowego odcinka, będziemy prowadzili konieczne rozmowy, mamy nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze – powiedział George Stathakis, minister finansów Grecji.

Obie strony chcą jak najszybciej osiągnąć porozumienie, tak by rząd w Atenach mógł przegłosować nowy pakiet reform najpóźniej 13 sierpnia. Na szczycie państw strefy euro, który odbyłby się następnego dnia, mógłby zostać przedstawiony ostateczny projekt porozumienia.

Potem rozpoczęłaby się procedura głosowania w parlamentach poszczególnych państw UE. Wtedy Grecja mogłaby otrzymać w terminie pierwszą transzę pożyczki w wysokości 20-25 miliardów euro. W sumie w ciągu trzech lat Grecja ma pożyczyć 86 miliardów euro.

– Pomimo trudności, których doświadczamy mamy nadzieję, że to porozumienie może zakończyć niepewność co do przyszłości Grecji i przyszłości strefy ero – powiedział premier Grecji Aleksis Cipras.

Jednak zadaniem ekspertów dalsze zadłużanie Grecji jest dla niej niekorzystne, podobnie jak dalsze tkwienie w strefie euro.

– Od 5 lat jestem konsekwentnym zwolennikiem wyjścia lub wyrzucenia Grecji ze strefy euro. Byłoby to niewątpliwie z korzyścią dla Grecji. Grecy przeżyliby jednorazowy szok, załamanie i krach gospodarczy, odzyskaliby natomiast nadzieję na przyszłość, szansę na ponowny rozwój – powiedział Krzysztof Kolany, analityk rynków finansowych i gospodarki.

Zadłużanie Grecji jest tylko odsuwaniem w czasie problemu, który nie został rozwiązany.

– Europa kupuje czas, bo nie ma pomysłu na to, co zrobić z kryzysem greckim. Rok, półtora i problem wróci, dlatego, że Grecja nie jest w stanie spłacić takich zobowiązań jakie na dzień dzisiejszy posiada. Nic na to nie wskazuje – powiedział Mariusz Kękuś, analityk finansowy.

Ceną za kolejne pożyczki będzie większe uzależnienie Hellady od Niemiec i instytucji międzynarodowych. Warunki porozumienia oznaczają w praktyce roztoczenie nad Grecją zagranicznego protektoratu, głównie niemieckiego. Grecja będzie wyprzedawała swój majątek narodowy. Porozumienie Grecji ze strefą euro zakłada bowiem utworzenie funduszu, do którego Ateny przekażą majątek wart do 50 mld euro z przeznaczeniem do prywatyzacji.

 

TV Trwam News